https://www.dorzeczy.pl/_thumb/51/f9/333bac1362f0d212646a5cdae57e.jpeg
Donald Trump, prezydent USAŹródło: PAP / Radek Pietruszka

Z Twittera znikają wpisy Donalda Trumpa. Serwis wyjaśnia

Zarządzający serwisem Twitter zdecydowali w piątek zdjąć z widoku wpis prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczący protestów w Minneapolis. Uznano, że tweet propaguje przemoc.

W ocenzurowanym przez Twitter wpisie znalazła się informacja o strzelaniu do demonstrantów. Od kilku dni w Minneapolis trwają gwałtowne protesty po zabiciu przez policję 46-letniego Afroamerykanina George'a Floyda. Ze strony demonstrantów dochodzi do aktów przemocy i plądrowania sklepów. Jak ocenił Trump, takie zachowanie "hańbi pamięć" o zamordowanym mężczyźnie. Prezydent USA zasugerował również, że służby mundurowe są gotowe, żeby zaprowadzić tam porządek, nawet w najbardziej radykalny sposób.

"W razie jakichkolwiek trudności przejmiemy kontrolę, ale tam gdzie zaczyna się plądrowanie, zaczyna się strzelanie" – napisał na Twitterze Trump.

To właśnie te słowa wpłynęły na decyzję władz Twittera, którzy zdecydowali się "ukryć" wpis amerykańskiego prezydenta. Amerykańskie media zaznaczają, że słowa te są umocowane historycznie. Przywołują bowiem wypowiedzi oskarżanego w 1968 roku o rasizm szefa policji w Miami Waltera Headleya. Obiecywał on wówczas "wojnę" czarnoskórym demonstrantom, zapewniając, że "nie ma problemu z byciem oskarżanym o brutalność".

"Ten tweet łamie nasze zasady dotyczące gloryfikacji przemocy ze względu na historyczny kontekst ostatniego zdania, jego związku z przemocą i ryzykiem, że może ono zainspirować podobne działania dzisiaj" – napisała administracja portalu w piątek. W miejsce wpisu prezydenta USA wyświetla się teraz komunikat o złamaniu zasad dot. pochwały dla przemocy. Aby zobaczyć treść tweeta, należy wcisnąć dodatkowy przycisk. Wpisu prezydenta nie można też "polubić" ani podać dalej.

Ważna decyzja Trumpa ws. mediów społecznościowych

W reakcji na cenzurę w mediach społecznościowych prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisze w czwartek rozporządzenie wykonawcze dotyczące mediów społecznościowych.

Rozporządzenie wzywa m.in. Federalną Komisję Łączności do przedstawienia propozycji zmian przepisów ustawy, która w obecnej formie znacząco chroni platformy internetowe przed odpowiedzialnością prawną za treści publikowane przez ich użytkowników.

Jak zauważa Reuter, zmiana prawa w tym zakresie mogłaby narazić firmy na więcej procesów sądowych.