W czasie lockdownu narasta problem wykorzystywania dzieci w internecie
by INTERIA.PLPolicja na całym świecie ostrzega, że przestępcy i pedofile wykorzystują wymuszony przez koronawirusa lockdown do atakowania dzieci - alarmuje BBC.
Zamknięcie szkół powoduje, że dzieci spędzają większą ilość czasu w sieci, a tym samym są bardziej narażone na wykorzystanie - alarmują eksperci.
Dane zgromadzone przez BBC pokazują, że w okresie od marca do kwietnia niemal dwukrotnie, do ponad czterech milionów, wzrosło w sieci zainteresowanie materiałami pornograficznymi z udziałem dzieci.
Amerykańskie Centrum do Spraw Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci przekazało, że część tego wzrostu dotyczy jednego szczególnie przerażającego i szeroko rozpowszechnianego wideo.
W Wielkiej Brytanii, gdzie 300 tys. osób uznawanych jest za zagrożenie dla najmłodszych, stwierdzono prawie dziewięć milionów prób uzyskania dostępu do stron z dziecięcą pornografią, już wcześniej zablokowanych przez Internet Watch Foundation.
Hiszpańska policja podaje, że statystyki dotyczące filmów pornograficznych z udziałem dzieci wzrosły o 20 proc. Z kolei duńskie służby raportują o potrojeniu liczby prób dostępu do tego typu stron.
Z kolei w Australii liczba pobrań skoczyła aż o 86 proc. w ciągu trzech tygodni od 21 marca, kiedy ogłoszono zamknięcie kraju - podała tamtejsza policja.
Komandor Paula Hudson z Australijskiej Policji Federalnej zwraca uwagę w rozmowie z BBC, że wielu przestępców uważa pandemię za idealną okazję do atakowania dzieci. Poinformowała, że w 'ciemnej sieci' (ang. dark web) zidentyfikowano fora, na których dyskutowano o COVID-19 jako szansie na znalezienie większej liczby ofiar.
BBC zwraca uwagę, że wiele materiałów pornograficznych z udziałem dzieci na zamówienie pedofilów powstaje na Filipinach.
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: