Istebna: niezwykła porcelanowa figurka MB Frydeckiej z przydrożnej kapliczki

by

Niezwykłe dzieje kilkudziesięciocentymetrowej porcelanowej figurki Matki Bożej Frydeckiej z kapliczki „w placu u Kulónka” w Istebnej odkryła Małgorzata Kiereś – istebniańska góralka, dyrektor Muzeum Beskidzkiego w Wiśle. W czasie pandemii koronawirusa mieszkające tu rodziny nie zapominają o nabożeństwach majowych i gromadzą się wokół umajonej kapliczki, dziękując za otrzymane łaski.

W jednym z najstarszych miejsc, gdzie w XVII wieku przybywali do beskidzkiej wsi pierwsi osadnicy, znajduje się kapliczka powieszona na kawałku naturalnie rozwidlonego drewna. We wnętrzu skrzyni zamknięta jest maryjna figurka, wykonana z porcelany.

Zdaniem Małgorzaty Kiereś, ta 26,5-centymetrowa postać – z berłem, zamkniętą koroną i Dzieciątkiem na lewej ręce – odzwierciedla typowe cechy Matki Boskiej z Frydka, której kult wśród miejscowych górali rozpowszechnił w XVIII wieku czeski jezuita o. Leopold Tempes, pierwszy duszpasterz beskidzkich górali.

Jednocześnie znana etnograf wskazuje na cechy, które odróżniają figurkę od typowej prezentacji „Matuchny Frydeckiej”. „Są to szaty, na których zaznaczony został gorset i kołnierzyk, oraz zaokrąglony kształt twarzy i jej pomalowane policzki. Ciekawostką jest również fakt, że postać ta posiada włosy rozpuszczone, bez dodatkowej osłony” – wylicza badaczka i podkreśla, że ze względu na koszt materiału – porcelany – jest to cenna i kosztowna pamiątka z przełomu XIX i XX wieku. „U podstawy figurki znajdujemy numer seryjny 269, który oznacza określony typ rozwiązania ikonograficznego, stosowany w ówczesnych manufakturach porcelany” – tłumaczy Kiereś.

Z ustaleń dyrektor wiślańskiego muzeum wynika, że fundatorem kapliczki z II połowy XIX wieku była rodzina Michała Poloka. „Jak do tej pory, to jedyna porcelanowa figurka w istebniańskich kapliczkach” – podkreśla i przypomina, że w przeszłości to misjonarz o. Tempes, który przybył do Istebnej w 1716 roku, prowadził stąd pielgrzymki na frydeckie odpusty – w święto Nawiedzenia NMP (2 lipca) oraz święto Narodzenia Matki Boskiej (8 września).

W ciągu lat kapliczka zmieniała się, a w latach powojennych znalazł się tu też obraz Matki Boskiej Częstochowskiej – wotum dziękczynne za przeżycie wojny przez Annę Kobielusz. „W roku 1993 podczas nawałnicy i burzy w drzewo jasienia uderzył piorun. Kapliczka wraz z figurką się rozsypała. Została jednak odnowiona i sklejona przez rodzinę Kobielusz” – relacjonuje popularyzatorka dziedzictwa kulturowego Śląska Cieszyńskiego.