https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY19mMWY3Ny9wLzIwMjAvMDUvMjkvODI1LzQ1MS81Y2JkMzFkOTc1ZmI0NmQwYTA3OWEwYzQxZWM2ZDg4Ni5qcGVn.jpeg
autor: Fratria

Komorowski o "przykrości osobistej" Kidawy. A jak ocenia działania PO? "Zostały dochowane wszelkie zasady dobrego wychowania"

by
Z mojego punktu widzenia, człowieka, który ma swoje lata i słabości zdrowotne, wybory powinny być po czasie epidemii, a nie w jej trakcie

— powiedział na antenie Radia Zet były prezydent Bronisław Komorowski.

Wybory 10 maja to było kompletne szaleństwo. W czerwcu też będzie lekkie szaleństwo

— stwierdził.

Komorowski: To będzie skandal, łobuzeria polityczna

Nie obyło się też bez rzucania ostrych słów.

Andrzej Duda chce, żeby wybory były jak najszybciej, bo poparcie wycieka mu jak z dziurawego garnka. Koalicja Obywatelska chce, żeby wybory były jak najpóźniej, bo np. rzeczą strategicznie istotną jest to, ile będzie dni na zebranie podpisów pod Rafałem Trzaskowskim. Jeżeli będzie to 1 dzień, to będzie to skandal, łobuzeria polityczna, ale może skuteczna

— grzmiał Komorowski.

Ze słabnącym Andrzejem Dudą będzie konkurował wzmacniający swoją pozycję Rafał Trzaskowski

— powiedział.

Wadę świeżości miał pan Hołownia na początku, jako człowiek spoza polityki. Dziś walor innego rodzaju świeżości ma Rafał Trzaskowski i to będzie mu bardzo sprzyjało

— zapewniał były prezydent.

Zdaniem gościa Radia Zet Trzaskowski „trafił w nastroje społeczne”.

Rezygnacja Kidawy? „Czuję w pełni przykrość osobistą”

Komorowski odniósł się również do kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Nie ukrywam, że do końca sekundowałem Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Ale bardzo wcześnie, chyba jako pierwszy powiedziałem o tym, że zapłaci cenę za swoją odważną decyzję powiedzenia prawdy na temat tego, że wybory nie mogą odbyć się 10 maja

— przyznał.

Czuję w pełni przykrość osobistą, która spotkała Małgorzatę Kidawę-Błońską, bo jest osobą niesłychanie miłą, kulturalną i wartościową

— zaznaczył Komorowski.

Co w takim razie sądzi o wymianie kandydata dokonanej przez partię?

Zostały dochowane wszelkie zasady dobrego wychowania, grzeczności w polityce

— zapewnił.

Sama ogłosiła, że zawiesza kampanię i rezygnuje z kandydowania

— podkreślał były prezydent.

Pytanie, czy Bronisław Komorowski sam wierzy w to, co mówi. Najpierw wyraża empatię w związku z „przykrością osobistą” byłej już kandydatki, a za chwilę usprawiedliwia swoją partię. Zadziwia również pewność, z jaką mówi o szansach Rafała Trzaskowskiego. Zapomniał już, że i o jego poparciu usilnie zapewniano w 2015 roku?

gah/radiozet.pl


W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!