https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/AXKk9kpTURBXy84YmI1MzJjYzA2MmIxOGY4N2M3M2FlYzg3MjM3YTczOC5qcGeTlQMAzLTNFoDNDKiTBc0DFM0BvJMJpjIwMTkwNAaBoTAB/europejski-trybunal-praw-czlowieka.jpg
Europejski Trybunał Praw Człowieka , Foto: Jochen Tack / Alamy Stock Photo / PAP

Polski rząd przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi blogera z Mosiny

Europejski Trybunał Praw Człowieka w czwartek skreślił skargę Kasprowicz przeciwko Polsce po tym, jak polski rząd przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi blogera krytykującego burmistrz Mosiny i zobowiązał się do wypłacenia mu 3 tys. euro zadośćuczynienia - informuje branżowy portal Press.pl.

by

Łukasz Kasprowicz od 2008 roku prowadził blog, w którym krytykował działania burmistrz Mosiny (woj. wielkopolskie) Zofii Springer. Polityczka oskarżyła go o zniesławienie (artykuł 212 Kodeksu karnego). W 2011 roku Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto skazał Kasprowicza na 10 miesięcy nieodpłatnej pracy, nawiązkę w wysokości 500 zł, zakaz wykonywania zawodu dziennikarza przez rok i przeprosiny.

Wyrok uchylił Sąd Okręgowy w Poznaniu, umarzając postępowanie ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Sąd Najwyższy uwzględnił jednak kasację pełnomocnika oskarżycielki i dwukrotnie skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy w styczniu tego roku w ostatecznym wyroku umorzył warunkowo postępowanie na rok próby i orzekł wobec Kasprowicza 500 zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Pełnomocnicy blogera Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i mec. Artury Pietryka zaskarżyli decyzję do ETPC, wskazując na naruszenie artykułu 10 Konwencji (swoboda wypowiedzi). Trybunał po tym, jak rząd polski przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi i zobowiązał do wypłacenia Kasprowiczowi 3 tys. euro, zdecydował o skreśleniu sprawy.

Zdaniem HFPC decyzja Trybunału to "słodko-gorzka wygrana". - Z jednej strony rząd przyznał się do naruszenia Konwencji, a tym samym do tego, że postępowania z art. 212 Kodeksu karnego prowadzą do złamania swobody wypowiedzi. Z drugiej jednak szkoda, że Trybunał nie zdecydował się na wyrok, byłaby to okazja do zakreślenia standardów wolności słowa w internecie - skomentowała Bychawska-Siniarska.

(dp)