Ziemkiewicz: Za opozycją przemawia zemsta
– Pani Manowska jest sędzia i I Prezesem Sądu Najwyższego. Jeśli prezydentem zostanie ktoś z opozycji, to mamy kompletny rozpad państwa. Miałby on powołać nowego sędziego Sądu Najwyższego, co skutkowałoby tym, że mielibyśmy dwóch prezesów. To samo z Trybunałem Konstytucyjnym. To jest jasne pójście do wyborów z hasłem ,,narobimy bałaganu". Za opozycją przemawia zemsta – mówił w Telewizji Republika publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
Senatorowie PSL i Lewicy zgłosili poprawkę, zgodnie z którą, według opinii konstytucjonalistów zgodny z konstytucją byłby jedynie termin po 6 sierpnia, czyli opróżnieniu urzędu przez Andrzeja Dudę. Pojawiły się jednak głosy, że pełnić obowiązki prezydenta miałaby wtedy nie marszałek Sejmu Elżbieta Witek, ale marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
– Nikt nie wie, o co chodzi z tym cyrkiem w Senacie. Myślę, że marszałek Grocki nie pogardziłby emeryturą. To jest przypadek miłości do samego siebie. Ktoś wypuścił Grodzkiego w akcje, która jest w gruncie przeciwko PO. Pan Budka nie zapanuje nad tą intrygą. Ten pomysł z Grodzkim jako prezydentem powstał na poziomie Giertycha – ocenił Ziemkiewicz.
– Jeśli czegoś nie ma w konstytucji, nie oznacza, że jest niekonstytucyjne. Zwracam uwagę na "giertychizm" prawny. Nie może zastąpić prezydenta marszałek Senatu. Zgodnie z konstytucją, jeżeli marszałek Sejmu nie może zastąpić prezydenta tak samo dzieje się z marszałkiem Senatu. Pan Grodzki uwierzył, że on może zostać na parę dni prezydentem – stwierdził publicysta "Do Rzeczy".