Rodzice chcieli ustrzec dziecko przed wirusem. Niemowlak umierał w ogromnym bólu
by Irmina JachNiemowlę zmarło w ogromnym bólu po tym, jak jego rodzice zastosowali środki, które rzekomo miały ustrzec dziecko przed koronawirusem. Panująca epidemia wywiera wpływ nie tylko na zdrowie, ale także na nastroje społeczne. Strach motywuje ludzi do podejmowania niecodziennych, często nieprzemyślanych działań. Tak było także w tym przypadku.
Niemowlę z Dominikany, które zmarło przed kilkoma dniami, nie było nosicielem SARS-CoV-2. Rodzice za namową haitańskiego szamana podjęli środki, które miałyby uchronić dziecko przed potencjalnym zarażeniem. Niestety, kierowani strachem, nie wzięli pod uwagę konsekwencji, które niesie za sobą niekonwencjonalna metoda. Doszło do tragedii.
Niemowlę zmarło przez szamańskie praktyki
Szaman przekonał rodziców pięciomiesięcznej dziewczynki, że najlepszym środkiem zapobiegawczym przeciwko zarażeniu wirusem jest podanie dziecku mikstury z krwi żółwia. Opiekunowie zlekceważyli liczne ostrzeżenia lekarzy z całego świata, którzy niezmiennie apelują o to, żeby nie zażywać medykamentów z niesprawdzonych źródeł.
Niemowlę zmarło zanim dotarło do lokalnego szpitala. Siedmioletnia siostra dziewczynki, której również podano magiczny specyfik jest obecnie hospitalizowana. Do szpitala trafili także rodzice dzieci. Jak podaje "Super Express" stan całej trójki jest ciężki, ale stabilny. Ich życiu nie zagraża w tym momencie żadne niebezpieczeństwo.
- Tego rodzaju przypadki są powodowane przez osoby, które uważają, że takie napoje mogą mieć właściwości lecznicze. Niestety, wypicie ich może doprowadzić nawet do śmierci - powiedziała w rozmowie z "Daily Mail" dyrektor szpitala, Dahiana Volquez.
Dzisiaj grzeje: 1. Pod osłoną nocy rząd wprowadził znaczące zmiany. Chodzi o pieniądze dla Kościoła
2. Żona Łukasza Szumowskiego nie wytrzymuje. Chce ujawnić całą prawdę
Rodzice zmarłej dziewczynki są fanami niekonwencjonalnych metod leczenia. Tragedia nie jest jedyną, która wydarzyła się w tej rodzinie. Latem 2012 roku czworo ich dzieci zmarło na wskutek egzorcyzmów prowadzonych przez szamana, który bił je, aż nie straciły przytomności. Opiekunowie nie interweniowali, przekonani, że dzieci są opętane.
Dane na temat zakażeń koronawirusem na Dominikanie mówią o blisko 16 tysiącach chorych. Zmarło prawie 500 osób. Nastroje społeczne nie są najlepsze. Wielu ludzi panicznie obawia się zarażenia SARS-CoV-2 - szczególnie, że ostatnio ofiarą wirusa padł także noworodek.
Najlepsze newsy dnia:
Źródło: Super Express/Onet
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News