https://3img.wprost.pl/_thumb/3c/81/67dee8209db7b49d3266d3b73856.jpeg
Prokuratura Krajowa/ Źródło: Wikipedia / Adrian Grycuk

Nie żyje Andrzej Szaniawski. Areszt wydobywczy złamał mu zdrowie i karierę

W poniedziałek 25 maja zmarł lekarz Andrzej Szaniawski, niesłusznie aresztowany w 2006 roku pod zarzutem wzięcia łapówki. Choć sąd uniewinnił go w 2012 roku, mężczyzna miał nigdy nie powrócić do zdrowia po miesiącach spędzonych w areszcie wydobywczym.

Przez „Newsweeka” i „Gazetę Wyborczą” Szaniawski opisywany jest jako jedna z pierwszych ofiar walki Zbigniewa Ziobry ze środowiskiem lekarskim. Za pierwszych rządów tego ministra doktor trafił na blisko rok do aresztu wydobywczego. Zdaniem siostry lekarza, Joanny Derdy, okres spędzony w więzieniu miał zrujnować zdrowie mężczyzny.

„Nie chciał się leczyć, bo, jak mówił, nikt go już nigdzie nie zamknie. Wiezienie odebrało mu coś jeszcze: prawo do wykonywania zawodu lekarza, co było dla niego jedną z ważniejszych spraw w życiu. Nigdy do końca się po tym nie podniósł. Przez ostatnie lata był złamanym człowiekiem. Trudno się z tym pogodzić” – mówiła w 2015 roku „Newsweekowi”.

Szaniawski był lekarzem psychiatrii pracującym w szpitalu w Tworkach. Do aresztu trafił w 2006 roku pod zarzutem przyjęcia 2 tys. złotych łapówki za wystawienie fałszywej opinii lekarskiej dla piekarza z Ostrołęki. Jak przypomina portal eostroleka.pl, miały obciążyć go zeznania Bożeny B. – „znanej w Ostrołęce oszustki”. W 2021 roku Szaniawski został oczyszczony z zarzutów i otrzymał zadośćuczynienie w wysokości 450 tys. złotych.