Zenon Martyniuk naciska na syna, by poddał się terapii! Nie ma już do niego sił!
Danuta i Zenon Martyniukowie już powoli tracą siłę do swojego jedynaka. Jednak wciąż, mimo kolejnych jego występków, wspierają go i chcą pomagać. Tak było i tym razem.
Byli zdruzgotani, gdy dowiedzieli się, że ich jedynak będzie zmuszony spędzić w areszcie blisko miesiąc.
Taką karę Daniel Martyniuk (30 l.) otrzymał za nieprzestrzeganie wyroku sądu, odbierającego mu prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu i złamanie zasad kwarantanny.
Gdy tylko było to możliwe, Danuta i Zenek (50 l.) Martyniukowie wpłacili za syna 10 tys. zł kaucji i zabrali go do swojego drugiego domu w Białowieży.
W ciszy, jaką zapewnia im otoczenie Puszczy Białowieskiej, rodzice namawiają syna na dobrowolne poddanie się terapii dla uzależnionych od alkoholu.
"Martwią się, że jak odreaguje areszt, to złe nawyki powrócą. Czasem wątpią w swe siły, ale walczą o niego za wszelką cenę, bo to ich jedyne dziecko" - zdradza przyjaciel rodziny.
Daniel jednak znany jest ze swojego uporu i wciąż nie jest przekonany do pomysłu rodziców. Oni jednak nie chcą się poddać.