Dziecko się dusiło. Lekarz wyszedł ze szpitala. Grozi mu do 5 lat więzienia
61-letni ginekolog z zarzutem narażenia życia i zdrowia noworodka. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Prokuratura zawiesiła mu prawo wykonywania zawodu. Dziecko do końca życia będzie kaleką.
Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje
Nie było z czym dyskutować. Gdy 61-letni ginekolog zapoznał się z opinią biegłych, przyznał, że powinien zdecydować o cesarskim cięciu. Nie zrobił tego, bo choć pełnił dyżur, wyszedł ze szpitala.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi przedstawiła 61-letniemu lekarzowi ginekologowi zarzuty dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia i zdrowia noworodka i spowodowanie u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.