Wilk Miko został zastrzelony. Prokuratura umorzyła śledztwo, przyrodnicy złożyli zażalenie

Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" walczy o wyjaśnienie okoliczności śmierci wilka Miko. Wilk został zastrzelony, a obrożę zakopano w lesie.

Wilk Miko został potrącony w lutym 2018 r. przez samochód koło Ciechocinka, na ruchliwej drodze. Zwierzę leżało, z pyska i nosa lała mu się krew. Na szczęście powiadomieni o tym zostali przyrodnicy ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, którzy badają duże drapieżniki występujące w Polsce. Była już godz. 22, nie można było na miejscu znaleźć żadnego lekarza weterynarii. Przyrodnicy poprosili o pomoc Izabelę Całus, z którą od dawna współpracują. Bez wahania zgodziła się pojechać z nimi na drugi koniec Polski. Spakowali niezbędny sprzęt, skrzynię do przewozu zwierząt i całym zespołem wyruszyli w drogę.