Komuna Paryska. Francuska rewolucja, którą dowodził Polak
Do dziś w wielu polskich miastach można trafić na ulice Komuny Paryskiej, choć pewnie spora część ich mieszkańców nie wie dokładnie, czym był paryski zryw w 1871 r. Komuna Paryska z jednej strony kontynuowała rewolucje przetaczające się co kilkadziesiąt lat przez Francję, z drugiej stała się zwiastunem nowego, robotniczego ruchu inspirującego się marksizmem i anarchizmem, który wkrótce miał wstrząsnąć światem. A kluczowe role w tamtej rewolucji w Paryżu odegrali… Polacy.
by OnetKomuna Paryska. Historia - jak do tego doszło
W 1870 r. wybuchła wojna prusko-francuska. Pewne siebie imperium Napoleona III w przeciągu kilku miesięcy poniosło druzgocącą porażkę, a sam francuski cesarz dostał się do niewoli razem ze swoją armią.
We wrześniu Prusacy otoczyli Paryż, w którym schroniły się niedobitki wojska. Rozbita Francja odwołała pokonanego cesarza i proklamowała się republiką. Na czele rządu stanął Louis Thiers, który dążył do ugody z najeźdźcami.
W oblężonym mieście pod broń powoływano cywilów, a w młodej republice wrzało. Mnożyły się polityczne kluby i stronnictwa, nierzadko odwołujące się do marksizmu i anarchizmu. Gdy pod koniec lutego Thiers zawarł zawieszenie broni z Prusami, którym oddawał Alzację i część Lotaryngii, wielu zmobilizowanych obrońców Paryża uznało to za zdradę. Ranę pogłębiła upokarzająca dla Francuzów defilada niemieckich wojsk ulicami ich stolicy 1 marca 1871 r.
Dążący do pokoju za wszelką cenę Thiers obawiał się bojowych nastrojów paryżan i postanowił wycofać z miasta działa, zakupione wcześniej ze składek patriotycznie nastawionych robotników. Gdy w nocy z 17 na 18 marca 1871 r. wysłał po nie żołnierzy, uzbrojony lud stanął na ich drodze, schwycił dowódców oddziału Thiersa i na miejscu ich rozstrzelał. Rozpoczęła się kolejna francuska rewolucja, która przeszła do historii jako Komuna Paryska.
Komuna Paryska. Płaca minimalna i skrócony czas pracy - najważniejsze informacje
Thiers przestraszył się zrewoltowanego ludu i wraz ze swoimi ministrami oraz tysiącami bogatszych paryżan uciekł do pobliskiego Wersalu. Przywódcy Komuny Paryskiej zdecydowali się ich nie ścigać, mimo że dysponowali wówczas znaczną przewagą liczebną. Zamiast tego błyskawicznie, bo już 26 marca przeprowadzono wybory w Paryżu i zabrano się do gruntownych społecznych reform.
Do nowych władz weszły różne grupy polityczne, nierzadko ze sobą skonfliktowane - między nimi neojakobini, anarchiści i marksiści. Wszystkie łączyło jednak lewicowe spojrzenie na świat i chęć dalszej walki z Prusami. Szybko wprowadzono płacę minimalną i ograniczono czas pracy. Wdowom i sierotom po poległym w wojnie przyznano renty, obniżono czas pracy, podjęto walkę z szalejącymi cenami żywności. Porzucone przez właścicieli zakłady pracy przechodziły w zarząd pracowników.
Komuna paryska zerwała konkordat z Watykanem i wprowadziła równouprawnienie kobiet. Wrócono też do symboliki z czasów Rewolucji Francuskiej - przywrócono np. jej charakterystyczny kalendarz.
Komuna Paryska. Polacy na czele rewolucji
W Paryżu w tamtym czasie mieszkała spora grupa polskich emigrantów, uciekająca do Francji po przegranych powstaniach i prześladowaniach ze strony zaborców. Ok. 400-600 z nich o lewicowych i radykalnych poglądach włączyło się w Komunę Paryską, odgrywając czołową rolę w tamtych wydarzeniach.
Najbardziej znanym z nich jest Jarosław Dąbrowski, szlachcic, oficer carskiego wojska, a później powstaniec styczniowy. Dąbrowski aktywnie działał w czasie wydarzeń Komuny Paryskiej, a 5 maja został dowódcą wszystkich rewolucyjnych oddziałów. To on kierował obroną Paryża podczas ataku Thiersa (o którym za chwilę) i poległ na paryskiej barykadzie 23 maja.
Innym Polakiem, który zapisał się wówczas na kartach historii, był Florian Trawiński. W momencie wybuchu rewolucji miał zaledwie 21 lat, został jednak kierownikiem resortu kultury i sztuki Komuny Paryskiej. Podczas obrony miasta sprzeciwił się planom rewolucjonistów, którzy chcieli spalić Luwr i uratował słynny pałac, podmieniając w ostatniej chwili beczki z naftą na beczki z wodą. Trawiński przeżył represje po Komunie Paryskiej i został jednym z kierowników muzeum w Luwrze, na którym to stanowisku spędził 35 lat.
Komuna Paryska. Rewolucja utopiona we krwi
Po panicznym odwrocie w marcu Thiers przegrupował swoje oddziały i już na początku kwietnia ruszył do kontrataku. W walce z rewolucjonistami pomogli mu Prusacy, którzy wypuścili z niewoli francuskich żołnierzy, by zasilili wojsko walczące z Komuną Paryską.
Siły starego rządu przez wiele tygodni prowadziły ostrzał artyleryjski Paryża, jednocześnie wypierając komunardów z kolejnych przedmieść. W maju żołnierze Thiersa wkroczyli do miasta, zdobywając strategiczną przewagę nad rewolucjonistami. Komuna paryska broniła się na barykadach, ale poprzez brak sprawnej organizacji i odcięcie od dostaw była skazana na porażkę.
Walki były wyjątkowo zaciekłe, a wojsko starego rządu zasłynęło swoją brutalnością i niechęcią do brania jeńców. Na ulicach Paryża rozstrzelano bez sądu ok. 30 tys. komunardów, a kolejne tysiące zostały skazane na śmierć już po klęsce Komuny. Ostatnie robotnicze dzielnice padły 28 maja.
Krótkotrwała Komuna Paryska nie przyniosła natychmiastowych zmian we Francji. Wszystkie uchwalone przez nią prawa zostały odwołane. Rewolucja zainspirowała jednak robotnicze ruchy w innych krajach. Skomponowana przez komunarda Eugene Pottiera w 1871 r. pieśń "Międzynarodówka" stała się hymnem socjalistów i komunistów na całym świecie, towarzysząc rewolucjom w kolejnych dziesięcioleciach.
(mt)