Prezydent Kielc odpowiada na zarzuty byłego sekretarza miasta
Będę rozwijał Kielce w kierunkach oczekiwanych przez kielczan, a nie przez „poprzednią ekipę” – prezydent Kielc Bogdan Wenta odpowiedział za zarzuty byłego sekretarza miasta Janusza Kozy, wg którego stolica regionu świętokrzyskiego zbliża się do przepaści.
by PAP- Janusz Koza sekretarz miasta za kadencji poprzedniego prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego, a obecnie radny sejmiku województwa, w liście otwartym obecną sytuację miasta i sposób w jaki jest zarządzane przez Wentę określił jako dramatyczną
- "Z przerażeniem stwierdzam, że zbliżamy się do przepaści" - pisze w liście Janusz Koza
- Prezydent Kielc odparł, że wszystkie argumenty przedstawione przez byłego sekretarza miasta, mające ukazywać „dramat” Kielc, są chybione
"Z przerażeniem stwierdzam, że zbliżamy się do przepaści, a czasy sprzed wyborów samorządowych oceniam jako złoty okres naszego miasta. Wiele fundamentalnych dla Kielc zadań, przygotowanych przez ludzi Lubawskiego, a nie rozpoczętych, wydaje się, że może legnąć w gruzach" – napisał Koza. Jako przykład podał budowę laboratorium Głównego Urzędu Miar.
"Wiele wskazuje na to, że musimy pożegnać się z budową Głównego Urzędu Miar. A zazdrościła nam tej inwestycji cała Polska. Zasłanianie się problemami proceduralnymi nie jest wiarygodne. Czy dowiemy się, że taka budowa w Rzeszowie lub w Krakowie takich problemów mieć nie będzie? Czas pokaże. A może nie jest jeszcze za późno, by walczyć?" – alarmował były sekretarz miasta.
"Nie wiem, skąd czerpie Pan takie informacje i w imię czego sieje taki defetyzm. Główny Urząd Miar już za mojej prezydentury uzyskał wszystkie niezbędne zgody budowlane, współpracowaliśmy też bardzo intensywnie we wszelkich kwestiach przygotowawczych oczekiwanych przez partnerów" – odpowiedział Bogdan Wenta w oświadczeniu. Dodał, że „obecnie dobiega ku zakończeniu ogłoszony przez GUM przetarg na wyłonienie wykonawcy robót budowlanych, a według samego inwestora przedsięwzięcie nie jest zagrożone”.
"Pomijam drobne problemy, jakie zawsze się pojawiają przy tak dużych przedsięwzięciach. Jest to inwestycja państwowa, obiecana i podjęta przez obecny rząd, dlatego też nie znajduję podmiotu, z którym miałbym wg Pana "walczyć" – zaznaczył prezydent Kielc, który zapewnił też, że „nie jest prawdą, że remont kieleckiego dworca PKP oddala się”, co sugerował Koza.
"Wręcz przeciwnie, PKP S.A. we współdziałaniu z miastem sporządziła projekt budowlany i wystąpiła do wojewody świętokrzyskiego o pozwolenie na budowę. Doskonale Pan też wie, że jest to inwestycja spółki państwowej na terenie zamkniętym i miasto Kielce nie ma żadnego wpływu na rytm realizacji tego przedsięwzięcia" – odpowiedział Wenta.
Były sekretarz do zarzutów dołączył też kwestie związane z budowa nowej Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” - czy miasto nie zamierza zrezygnować z tej inwestycji.
Zobacz także
- Zdalne obrady kieleckich radnych. Jest zgoda na odwołanie Święta Kielc i zawieszenie opłat w strefie płatnego parkowania
- Susza daje się we znaki świętokrzyskim hodowcom karpia. "Katastrofalny brak wody"
- Polska Grupa Zbrojeniowa rozważa wycofanie się z tegorocznych targów zbrojeniowych
"Budowa nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” nie jest zagrożona. Proszę nie tworzyć tylu "fake newsów" – przetarg na budowę nowej siedziby "Kubusia" został niedawno rozstrzygnięty. Informuję tylko, iż jedna z firm złożyła odwołanie, które obecnie jest procedowane” - powiedział Wenta.
Koza wyraził obawę o losy nowego inkubatora w Kieleckim Parku Technologicznym, budowy Osiedla Dąbrowa II i realizację parkingu pod Placem Wolności.
"Praktycznie wszystkie dziedziny, będące w kompetencji władz Miasta, są mocno zaniedbane i z dnia na dzień cofamy się w rozwoju. Czarne chmury zbierają się nad Kielcami" – napisał.
Prezydent Kielc odparł, że wszystkie argumenty przedstawione przez byłego sekretarza miasta, mające ukazywać „dramat” Kielc, są chybione.
"Nie jest sztuką zadłużyć się "po uszy", sztuką jest zarządzanie tak wielkim długiem, która to rola właśnie mnie przypadła. Zapewniam, że dam sobie z tym radę i jednocześnie będę rozwijał Kielce w kierunkach oczekiwanych przez kielczan, a nie przez "poprzednią ekipę" - zaznaczył Wenta.