https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY18yMTc5YS9wLzIwMjAvMDUvMjcvODI4LzQ4MS9lZDZkNDBkMTNlYjg0ZmY1OTYyMjRmMDU0YTNlYTY3NS5qcGVn.jpeg
Donald Tusk i Katarzyna Kolenda-Zaleska / autor: Fratria

Tusk musiał być zaskoczony! Kolenda-Zaleska nie wytrzymała jego ataków na PiS: "Pan nie buduje wspólnoty"; "Ja jestem aksamitny"

by

Donald Tusk już dawno przestał komentować życie polityczne w Polsce z poziomu byłego premiera, a teraz szefa EPL, a stał się po prostu internetowym trollem, w którego wypowiedziach jest coraz więcej inwektyw, które rzuca pod adresem swoich politycznych przeciwników. Nie inaczej było w dzisiejszej rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w TVN24. Poziom chamstwa musiał zaskoczyć nawet samą dziennikarkę, bo zwróciła uwagę Tuskowi, że tym swoimi wypowiedziami „nie buduje wspólnoty”.

CZYTAJ TAKŻE: Internetowy troll przemówił? Chamskie słowa Tuska: Słuchając Kaczyńskiego chciałbym powiedzieć: „nie strasz, nie strasz, bo się…”

Tusk atakuje PiS: To ciamajdy

Były premier w prawdziwie ordynarnych słowach skomentował dzisiejsze wystąpienie liderów Zjednoczonej Prawicy.

Chciałbym zdjąć takie odium, które nad tą władzą jest takie widoczne, że ona jest taka groźna. Jak słyszę Jarosława Kaczyńskiego, to chciałbym powiedzieć do pana Kaczyńskiego: „Nie strasz, nie strasz…”. Nie będę kończył tego starego, polskiego powiedzenia. Jeszcze nie ma 22, ale wiecie Państwo, co mam na myśli. Oni nie są groźni w tym sensie, że ich należy się bać. Takich polityków jak Jarosław Kaczyński należy się raczej wystrzegać i trzeba zrobić wszystko, żeby oni nie rządzili w Polsce”

To są ludzie, jak prezes dzisiaj pokazał po raz kolejny tę samą twarz – naburmuszonego, trochę udającego groźnego zawodnika. Mamy do czynienia z ekipą kompletnie bezradną, kiedy chodzi o prawdziwe wyzwania. To są ciamajdy. To nie są jacyś czarni, groźni rycerze. To są ludzie, którym wszystko wylatuje z rąk

—mówił Tusk.

To są ludzie, prezes Kaczyński jest najbardziej dobitnym przykładem, którzy sprawiają na mnie wrażenie takich, którzy nikogo nie kochają, są zanurzeni w swoich obsesjach, interesach. To widać dzisiaj bardzo wyraźnie. Natomiast przecież nie mają empatii, jakby nikogo nie kochali, mówiąc wprost, tak po ludzku. Nie są zdolni do prawdziwej odpowiedzialności za naszą przyszłość. Dlatego bardzo gorąco wszystkich namawiam. Nie ma się co ich bać. To są naprawdę fajtłapy, natomiast trzeba ich odsunąć od władzy, ochronić kraj przed permanetnym, ciągłym nieudacznictwem

—ciągnął były premier.

Na te słowotok zareagowała dziennikarka TVN.

To są słowa, które nie budują wspólnoty

—zauważyła publicystka TVN24.

Na te uwagę obruszył się Tusk.

To, co słyszymy codziennie z ust przedstawicieli władzy to są słowa nie tylko radykalne, ale i nieprzyzwoite, obraźliwe. Ja jestem aksamitny, w tym co mówię wobec obecnej władzy. To prawda bywa radykalna

—bronił się były premier.

kk/TVN24