[Na marginesie] Reklamy w LoL-u podczas e-sportowych rozgrywek oraz walka królików i psów na średniowiecznych marginesach
by WitoldA oprócz tego kolejny gameplay ze Spiritfarer i zbanowany zwycięzca azjatyckiego turnieju Fortnite'a.
Przykra sprawa: zwycięzca rozgrywek w trybie solo azjatyckiego FNCS Invitational w Fortnicie zdobył 15 tysięcy dolarów, ale dość szybko musiał się z nimi pożegnać. Wszystko dlatego, że oskarżono go o teaming, czyli cichą współpracę z rywalami. Japończyk Sekosama umówił się bowiem z innym graczem, iż ten będzie mu zostawiać loot w ustalonych wcześniej miejscach. Oszustów, jak widać, nie brakuje i na najwyższych szczeblach zmagań.
Spiritfarer, czyli przyjemna gra typu management o umieraniu, otrzymał kolejny zwiastun z fragmentami rozgrywki. Data premiery wciąż jest niestety nieznana.
Dzieje się w League of Legends, oj dzieje. Riot pochwalił się właśnie nowym produktem cyfrowym – banerami areny Summoner’s Rift. Dzięki niemu podczas rozgrywek e-sportowych poczujemy się jakbyśmy oglądali „dorosłe” sporty... czyli po prostu zobaczymy reklamy wyświetlane na obiektach w grze. Cóż, postęp, ale zawodnicy zostaną na szczęście przy tradycyjnych mapach.
Jeżeli zdarza wam się przeglądać marginesy średniowiecznych manuskryptów (a wiem, że na pewno to robicie), wiecie, jak niesamowite cudeńka skrywają*. Polskie Yaza Games postanowiło wykorzystać te niesamowite dzieła i stworzyć na ich podstawie... grę taktyczną? Inkulinati wygląda cudownie, dlatego warto chociaż zajrzeć na kickstarterową stronę projektu. No i doceniam, że w zwiastunie pojawia się profesor Pysiak.
*Zainteresowanych zapraszam chociażby TUTAJ.