https://static.prsa.pl/images/9ad5d237-f7c9-448e-927d-66239c645868.jpg
zdj. ilustracyjneFoto: prasit2512/Shutterstock.com

Polak oszczędza. "Coraz chętniej, ale cały czas za mało"

Przez trzy miesiące żyliśmy bez pokus, bo nie mieliśmy ani gdzie, ani na co wydawać pieniędzy. Czy to była skuteczna lekcja oszczędzania? Czy dopiero początek "zaciskania" pasa? 

Audio

Lęk o pieniądze większy niż o zdrowie

O ile na początku pandemii baliśmy się o zdrowie, to teraz odczuwamy coraz większy lęk o finanse. - To naturalny mechanizm. Przyzwyczailiśmy się do informacji o chorobie i zaczynamy dostrzegać skutki ekonomiczne pandemii - wyjaśnia psycholog ekonomiczny Witold Siekierzyński. - Nie wiemy na ile stabilne będą nasze dochody i jak będzie wyglądać nasza sytuacja materialna za dwa, trzy miesiące. 

Lęk o przyszłość może paraliżować, ale może też stać się bodźcem do konkretnego działania. - Wielu czytelników mojego bloga przyznaje, że ten czas był dla nich impulsem, by z uwagą przyjrzeć się swoim wydatkom i dokładnie wyliczyć, ile potrzebują pieniędzy na życie w wersji minimum - mówi Katarzyna Iwanowska. - Kwarantanna dała nam tę możliwość, żeby ustalić, z czego jesteśmy w stanie zrezygnować jeśli chodzi o kupowanie rzeczy i żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, bez czego naprawdę nie możemy się obejść - dodaje.

Gdzie "przepalasz" swoje finanse?

Ustalenie, gdzie bezsensownie "przepalamy nasze finanse", to pierwszy krok do przygotowania się na nadejście gorszych czasów. - Z moich obserwacji wynika, że coraz lepiej radzimy sobie z impulsywnym wydawaniem pięniędzy. Mniej chętnie kupujemy kolorowe batoniki przy kasie w markecie, częściej opieramy się pokusom - zauważa Siekierzyński. - Świadczy to o pewnej dojrzałości finansowej, którą byliśmy w stanie osiągnąć m.in. dzięki kwarantannie.

Zastrzyk gotówki, ale nie na "czarną godzinę"

Od lat eksperci zachęcają do tworzenia "poduszki finansowej", tymczasem statystyczny Polak ma oszczędności, które wystarczą mu na przeżycie najwyżej dwóch miesięcy. - Nadal jesteśmy europejskim krajem, w którym ludzie relatywnie mało zarabiają - podkreśla Iwanowska. - I nadal - dodaje Siekierzyński - jesteśmy narodem, który niespodziewany zastrzyk gotówki przeznacza raczej na przyjemności czy realizację marzeń niż na "czarną godzinę - dodaje.

W audycji także analityk z Polskiego Instytutu Ekonomicznego Paweł Śliwowski opowiada o prognozach finansistów na czas "po pandemii" i radzi, od czego zacząć "odchudzanie domowego budżetu".  

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał przygotowała: Dominika Klimek

Goście: Katarzyna Iwanowska (blog Finanse od kuchni), Witold Siekierzyński (Witold Siekierzyński, psycholog ekonomiczny, przedstawiciel firmy eService) 

Data emisji: 27.05.2020

Godz. emisji: 15.05

kul