5-latka zawsze po kolacji wychodziła z domu. W końcu tata poszedł za nią i pobladł, natychmiast sięgnął po telefon
by Agata JaroszewskaDziecko, a właściwie jego wychowanie to naprawdę spory wyczyn. Rodzice często wykazują się nieprzebranymi pokładami cierpliwości do swoich pociech. Niestety rodzicielstwo to także ciągłe drżenie o bezpieczeństwo ukochanego dziecka, dlatego nikogo chyba nie zdziwi niepokój jaki ogarnął tatę widzącego, że jego 5-letnia córka codziennie po kolacji wymyka się z domu. To co odkrył, wprawiło go w osłupienie, dziecko nie było świadome, jak to mogło się skończyć.
Dziecko ma nieprzebrane pokłady energii, a jego pomysły są niesamowite. Wielu dorosłych zazdrości dzieciom ich wyobraźni, lecz rodzice powinni czuwać nad kreatywnością swoich pociech i niech przykładem będzie historia tej 5-latki.
Zauważył, że jego dziecko zawsze po kolacji wychodzi z domu
Dziecko nie powinno być powstrzymywane przed odkrywaniem świata na własnych zasadach. Gwarantuje to, że jego rozwój przebiegnie w najlepszy możliwy sposób, a jak sami wiemy nauka na własnych błędach jest najbardziej efektywna. Tata 5-letniej dziewczynki nie ograniczał swojej córeczki, jednak zauważył, że to dość nietypowe, że Emma znika na równą godzinę, między 18 a 19, po czym wraca i nie opowiada nic na temat tego co się działo. Tata dziewczynki, Tom, postanowił w czasie nieobecności swojej córeczki kontrolnie przejrzeć rzeczy w jej pokoju. Coś nie dawało mu spokoju i po znalezieniu pod jej poduszką krótkiego liściku zaniepokoił się o bezpieczeństwo swojego dziecka.
Zdecydował się śledzić wymykające się z domu dziecko
- Przyjdź do domu na tyłach pola dokładnie o 18.30. I upewnij się, że jesteś sama - napisane było na kartce ukrytej pod poduszką w sypialni dziewczynki. Do domu przylegały dość duże tereny, a sama posiadłość od dawna była własnością rodziny mężczyzny. W miejscu wskazanym w liściku znajdował się domek, który niegdyś zamieszkiwali jego dziadkowie, jednak od ponad 50 lat stał pusty. Kiedy przerażony ojciec zdecydował się śledzić swoje dziecko zmarł, kiedy zobaczył, że na balkonie porzuconego domku ktoś stał i czekał na jego córeczkę. Dziecku mogło grozić wielkie niebezpieczeństwo, Tom zdecydował się wtargnąć do środka i jego oczom ukazała się córeczka, starsza kobieta oraz ponad 20 psów. Widząc to pobladł.
Dzisiaj grzeje: 1. Masz u siebie konwalie? Lekarze biją na alarm, konsekwencje mogą być opłakane
Emma wykazała się wielkim sercem
W toku rozmowy okazało się, że starsza pani ma na imię Linda i postanowiła uciec z domu starości, bo nie była tam szczęśliwa. Zamieszkała na ulicy pod szkołą Emmy, a dziecko zaproponowało jej pomoc i zaprosiło do opuszczonego domu na skraju posiadłości. Dziewczynka przynosiła starszej kobiecie jedzenie, a tata słysząc całą historię chwycił za telefon i z miejsca zdecydował zorganizować zbiórkę na rzecz samotnej kobiety. Pozwolił jej zamieszkać w domku dziadków i z racji miłości Lindy do psiaków wraz z żona podjęli decyzję o otworzeniu schroniska dla zwierząt. Emma poproszona została o to, by nie ukrywać niczego przed rodzicami, bo chociaż w tym przypadku została pochwalona, to mogło grozić jej wielkie niebezpieczeństwo.
Najlepsze newsy dnia:
Źródło: Momlifematters
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News