Ponad 63 mld euro dla Polski z budżetu UE. Duda i Morawiecki: to wielki sukces
Polska ma otrzymać 63,8 mld euro (ok. 283 mld zł) grantów i pożyczek w ramach unijnej pomocy w walce z gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa. To czwarta najwyższa suma pomocy finansowej wśród państw członkowskich Unii Europejskiej. Premier Morawiecki i prezydent Duda stwierdzili, że to wielki sukces rządowych negocjacji z UE.
by PAP- Przedstawiony przez Komisję Europejską wstępny plan budżetu, to dobry poziom wyjścia do dalszych rozmów - mówił premier Mateusz Morawiecki
- Głos Polski jest dostrzegany i doceniany - ocenił
- Polska może liczyć na 37,69 mld euro (ok. 166 mld zł) w grantach i 25,1 mld euro w pożyczkach
"W liście do przywódców UE pisałem o potrzebie wsparcia gospodarki UE. Wobec skutków Covid-19, Polska namawiała Europę do ambitnego budżetu. Jest sukces! Powstanie Fundusz Odbudowy Gospodarczej o wartości 750 mld EUR, a Polska należeć będzie do jego największych beneficjentów" - napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda skierował pod koniec kwietnia do przywódców państw UE, a także państw Partnerstwa Wschodniego i Bałkanów Zachodnich list zawierający pięciopunktowy plan dot. współpracy międzynarodowej po pokonaniu pandemii koronawirusa.
Morawiecki podkreślił, że Polska była mocnym zwolennikiem tego, żeby budżet odbudowy Europy był bardzo ambitny. - Budżet ambitnej Europy, to takie nasze hasło podczas wielu dyskusji, wielu negocjacji, wielu spotkań Rady Europejskiej ostatnich trzech miesięcy - mówił premier.
- Początkowo wyglądało to różnie, ale dzisiaj widzimy, że te nasze postulaty przebiły się do świadomości również naszych partnerów w Europie Zachodniej. To także dowód na to, że głos Polski w Europie jest uwzględniany, słyszany i doceniany - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Zdaniem premiera, jest to "wielki polski sukces". - Dziś ta podstawa finansowa, to jest co najmniej 40 miliardów euro, i to jest znakomity punkt startu do walki o lepszą Europę w tym nowym świecie po koronawirusie, który mam nadzieję już niedługo zacznie się wyłaniać z tych burzliwych fal - stwierdził. Jak przypomniał, "to jest nowy budżet - dodatkowy do tego 7-letniego budżetu, który jest teraz negocjowany".
Przedstawiony przez KE projekt unijnego budżetu na lata 2021-27 zakłada ambitne cele w budowie dróg i kolei, polityce rolnej i transformacji energetycznej sprawiedliwej w polskiego punktu widzenia – ocenił premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki: rośnie nie tylko budżet, ale też świadomość
Premier podał, że w obszarach, na których nam najbardziej zależało nastąpił znaczny wzrost propozycji Komisji Europejskiej - o 55 mld euro łącznie na politykę spójności i o 23 mld euro na politykę rolną. Z tego proporcjonalnie znaczne środki dla Polski.
Przypomniał, że z postulatem zwiększenia środków na politykę rolną, samowystarczalność żywnościową Europy wystąpił w liście do liderów państw UE.
- 40 miliardów euro dla Polski w podstawie unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest znakomitym punktem startu do walki o lepszą Europę w nowym świecie po koronawirusie - mówił Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu zaznaczył na konferencji prasowej, że "nie możemy nie dostrzec wzrostu planowanych wydatków na instrument, który nazywa się Funduszem Sprawiedliwej Transformacji", z którym według niego związana jest "bardzo dobra wiadomość".
Zobacz także
Europa boi się drugiej fali koronawirusa, bo nie wie jak, gdzie, a nawet dlaczego się pojawi
Wieloletni budżet Unii nie będzie Planem Marshalla na czasy koronawirusa [KOMENTARZ]
Jak przypomniał, "wcześniej to było 7,5 miliarda euro, a dzisiaj 32 miliardy euro dodatkowe, około 40 miliardów euro łącznie".
- Udział Polski w tym budżecie bardzo pozytywnie się zwiększa. Udział netto to co najmniej trzydzieści kilka miliardów euro, a przecież patrzymy też na udział brutto, bo spłata znacznej części tego funduszu odbywać się będzie od roku 2028 do roku 2058" - poinformował.
Jak wyjaśnił, "w tym czasie najbliższych pięciu dziesięciu lat, kiedy bardzo Polska będzie potrzebować netto dodatkowego zastrzyku, będzie on kilkudziesięciomiliardowy, i to mówię w walucie euro, a więc licząc w złotówkach to ponad 200 miliardów zł, nawet grubo ponad 200 miliardów zł, dodatkowy zastrzyk finansowy, oprócz środków, które negocjujemy w ramach wieloletnich ram finansowych, czyli tak zwanego siedmioletniego budżetu Unii Europejskiej - mówił premier.
Szef rządu zwrócił uwagę, że "rośnie nie tylko budżet, ale też świadomość tego, że te nowe środki są potrzebne, jako narzędzia inwestycyjne".
Podatek od korporacji
Premier w środę mówił, że na Radzie Europejskiej i podczas bilateralnych spotkań dyskutowano o takich rozwiązaniach, jak wprowadzenie podatku od międzynarodowych, wielkich korporacji.
- Nie muszę nikomu tłumaczyć, kto posiada te wielkie, międzynarodowe korporacje - przede wszystkim Chiny czy Stany Zjednoczone, ale także inne kraje pozaeuropejskie. A więc Europa mogłaby w ten sposób finansować część swojego rozwoju tymi pozaeuropejskimi środkami de facto i to byłby bardzo duży uzysk - powiedział Morawiecki.
Premier dziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za jego dyskusje z przywódcami europejskimi.
- To nasze wspólne dzieło i wspólne negocjacje doprowadziły do tego, że dzisiaj możemy traktować te propozycje Komisji Europejskiej jako dobry punkt startu do tej końcówki negocjacyjnej, która będzie miała miejsce albo w najbliższych dwóch, trzech miesiącach, a myślę, że najpóźniej do końca tego roku i Polska na pewno wyjdzie z tej rozgrywki bardzo zwycięsko. Ale myślę, że będzie to zwycięstwo na zasadzie win-win, na zasadzie wygrany-wygrany. Zwycięstwo Polski to zwycięstwo Europy, a zwycięstwo Europy to także nowoczesna Polska - podkreślił szef rządu.
Morawiecki mówił, że przed UE stoją "gigantyczne wyzwania, gigantyczny wysiłek gospodarczy". - Unia musi się zdobyć na ten wysiłek, ale wierzę, że ten nowy europejski "plan Marshalla", o który apelowałem, ta nowa perspektywa budżetowa poszerzona znacząco o fundusz odbudowy Europy, ten iście herkulesowy wysiłek opłaci się Europie, opłaci się również Polsce – dodał.
Pomoc dla Polski i innych krajów od UE
Z wyliczeń, do których dotarła PAP wynika, że Polska może liczyć na 37,69 mld euro (ok. 166 mld zł) w grantach. 81,7 mld euro miałoby trafić do Włoch, 77,3 mld euro do Hiszpanii, a 38,7 mld euro do Francji.
Z kolei w pożyczkach do Polski miałoby trafić 25,1 mld euro (ok. 111 mld zł); 90 mld euro do Włoch, 63 mld euro do Hiszpanii. W tej kategorii nasz kraj jest na trzecim miejscu, bo niektóre państwa członkowskie - według założeń KE - w ogóle nie będą korzystać z tego instrumentu.
Kredyty takie są bowiem w stanie te kraje same uzyskać na rynku, a przy tym są one na tyle atrakcyjne, że sięganie po finansowanie z UE nie miałoby dla tych państw sensu.
Budżet UE na lata 2021-2027 ma wynosić 1,1 biliona euro; dodatkowo państwa członkowskie powinny mieć do dyspozycji 750 mld euro w grantach i pożyczkach w ramach instrumentu ożywienia gospodarczego - wynika z propozycji przedstawionych w środę przez Komisję Europejską.