Ulga w składkach ZUS w tarczy antykryzysowej: płatnicy zasiłków zyskają mniej
by Ewa DrzewieckaZwolnienie ze składek obejmuje 50-proc. należności wykazanych w deklaracji jako kwota do wpłaty do ZUS. W konsekwencji firmy, które płacą zasiłki, mają prawo do mniejszej ulgi.
Powszechnie wiadomo, że firmy zgłaszające do ubezpieczeń społecznych od 10 do 49 osób są zwolnione z 50 proc. składek. Na wniosek takiego przedsiębiorcy ZUS zwalnia go z obowiązku opłacenia połowy nieopłaconych należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Emerytur Pomostowych, należnych za okres od 1 marca do 31 maja 2020 r.
50 proc. do umorzenia...
Ulga obejmuje 50 proc. łącznej kwoty należności z tytułu składek wykazanych w deklaracji rozliczeniowej złożonej za dany miesiąc. Tak wynika z art. 31zo ust. 1a tzw. tarczy antykryzysowej, tj. ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jedn. DzU poz. 374 ze zm.).
Czytaj też:
Zwolnienia ze składek ZUS po 16 maja - dla kogo i kiedy dostępne
Koronawirus: zwolnienie ze składek dla przedsiębiorców zadłużonych w ZUS
Z uwagi na brzmienie tego przepisu pojawiły się wątpliwości, jak wyliczyć kwotę ulgi. Płatnik składek zgłaszający do ubezpieczenia społecznego co najmniej 21 ubezpieczonych jest bowiem równocześnie płatnikiem zasiłków z ubezpieczenia społecznego. Powstaje pytanie, od której kwoty zostanie takiej firmie wyliczona 50-proc. ulga w sytuacji, gdy w danym miesiącu wypłaci ona zasiłki chorobowe, macierzyńskie lub opiekuńcze, w tym specjalny opiekuńczy dla rodziców dzieci do 8. roku życia?
... kwoty z deklaracji
Możliwe są dwie opcje. Pierwsza – ZUS ustali 50 proc. od kwoty składek za osoby zgłaszane przez płatnika. Druga – obliczy 50 proc. od kwoty składek za osoby zgłaszane przez płatnika pomniejszonej o wypłacone zasiłki, czyli 50 proc. kwoty, którą płatnik przekazałby do ZUS, gdyby nie wprowadzono zwolnienia.
I właśnie ta druga interpretacja uważana jest za właściwą. Wynika ona bowiem z literalnego brzmienia ustawy, gdzie wyraźnie jest mowa o 50 proc. łącznej kwoty należności z tytułu składek wykazanych w deklaracji rozliczeniowej złożonej za dany miesiąc.
U płatników, którzy przystępują do wyliczeń, pojawiają się wątpliwości. Ulga liczona od kwoty składek wskazanych w deklaracji, po rozliczeniu wypłaconych zasiłków, skutkuje bowiem różnicowaniem płatników. Płatnik wypłacający zasiłki skorzysta ze zwolnienia w niższej kwocie niż firma, która odprowadza składki w podobnej wysokości, lecz nie wypłaca tych świadczeń. Po zastosowaniu ulgi odprowadzi wprawdzie do ZUS niższą kwotę, ale ta suma będzie mniejsza jedynie w wyniku rachunku matematycznego polegającego na odjęciu od należnych składek kwot wypłaconych zasiłków.
PRZYKŁAD:
Przedsiębiorstwo zgłaszające do ubezpieczeń społecznych 30 osób, za marzec powinno przekazać do ZUS składki za ubezpieczonych w wysokości 28 tys. złotych. W związku z ulgą, płatnik może wnioskować o zwolnienie z obowiązku opłacenia składek w wysokości 14 tys. zł, tj. 50 proc. Jeżeli jednak ten płatnik wypłacił pracownikom za marzec zasiłki z ubezpieczenia społecznego w wysokości np. 8 tys. zł, ulga będzie mu przysługiwała w wysokości 50 proc. składek wykazanych w deklaracji jako kwota do wpłaty. Będzie to zatem:
28 000 zł – 8000 zł = 20 000 zł; 20 000 zł x 50 proc. = 10 zł.
Wypłacanie zasiłków oznacza w tym przypadku, że ulga jest niższa aż o 4 tys. zł.
Z powyższego wynika, że w przepisach tarczy antykryzysowej zróżnicowano płatników nie tylko z uwagi na liczbę ubezpieczonych zgłaszanych do ubezpieczeń społecznych, ale też ze względu na fakt wypłacania zasiłków.
Autorka jest prawnikiem, specjalistką prawa pracy
Zdaniem eksperta
Andrzej Radzisław, radca prawny Kancelaria Goźlińska, Petryk i Wspólnicy
W najlepszej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy nie wypłacają świadczeń, bo tu nie ma wątpliwości co do wysokości ulgi. Natomiast płatnik, który wypłaca ubezpieczonym zasiłki, wypłaconą kwotę rozlicza w ciężar składek na ubezpieczenia społeczne, czyli pomniejsza przelew do ZUS o kwotę wypłaconych zasiłków. Wprowadzając zwolnienie ze składek ustawodawca wskazał, że dotyczy to nieopłaconych należności.
ZUS uznał, że chodzi o należności do zapłaty, czyli pomniejszone o wypłacone zasiłki. Pojawia się jednak pytanie, czy takie podejście jest sprawiedliwe i zgodne z celem ustawodawcy, a tym jest pomoc dla przedsiębiorców. Wskazać należy, że przedsiębiorcy zostali zwolnieni z opłacania składek ZUS również w zakresie, w którym składki są finansowane ze środków ubezpieczonych (13,71 proc. wynagrodzenia składki społeczne + 9 proc. składka zdrowotna), mimo że te należności ich bezpośrednio nie obciążały finansowo. Dlatego powstaje pytanie, czy ulga nie powinna dotyczyć całości składek bez pomniejszania o wypłacone zasiłki. Te zasiłki finansuje bowiem ZUS, a płatnicy je tylko wypłacają. W innym wypadku z faktu wypłaty świadczeń wynikałoby niższe zwolnienie.
Wyjściem z sytuacji może być wystąpienie przez przedsiębiorcę, który jest uprawniony do wypłaty zasiłków, o przejęcie wypłaty zasiłków przez ZUS. Płatnik może to zrobić, jeżeli ze względów finansowych nie jest w stanie tych świadczeń wypłacać, np. z powodu ograniczeń w prowadzonym biznesie. Jeżeli ZUS ustali, że płatnik składek nie ma możliwości wypłaty świadczeń z ubezpieczenia społecznego, dyrektor oddziału ZUS może podjąć decyzję o przejęciu wypłaty świadczeń. Co istotne, zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 23 maja 2012 r. (I UK 447/11) ZUS dysponujący środkami FUS nie może się uchylić (uwolnić) od wypłaty ubezpieczonym pracownikom należnych im świadczeń, choćby to pracodawca powołany do ich wypłaty uchylał się od tego obowiązku.