https://fimg.wprost.pl/_thumb/ff/3e/4867a4995bc6ecb56795ffa4cf03.png
Magdalena K./ Źródło: Policja

Magdalena K. wniosła o azyl na Słowacji. Polskie organy ścigania porównuje do ludożerców

Ścigana przez polski wymiar sprawiedliwości Magdalena K. przebywa w areszcie na Słowacji od 28 lutego tego roku. Polka podejrzewana jest o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handlującą narkotykami. Do kraju może jednak nie wrócić jeszcze przez pewien czas, ponieważ poprosiła o azyl u naszych południowych sąsiadów.

Próbując uzyskać azyl na Słowacji, Magdalena K. przekonywała tamtejszych urzędników, że w Polsce nie zostanie zapewniony jej sprawiedliwy proces, a sama obawia się też o bezpieczeństwo. Przytoczyła historię zastrzelenia przez policję Adriana Z., brata jej konkubenta, wskazywała też przykłady na niesprawiedliwe działania prokuratury i sądownictwa. – Wydanie jej polskim organom ścigania byłoby równoznaczne z przekazaniem jej dzikim ludożercom – miał powiedzieć jej obrońca. Sąd w Bańskiej Bystrzycy przychylił się do wniosku podejrzanej i rozpoczął procedurę przyznania jej azylu politycznego. Podobny proces może potrwać nawet kilka tygodni.

Odrzucony wniosek o list żelazny

Jak podawał TVN24, obrońca Magdaleny K. złożył wcześniej w Sądzie Okręgowym w Krakowie wniosek o wydanie listu żelaznego. Został on odrzucony. Adwokat Maciej Burda dodał, że jego klientka ukrywała się przed organami ścigania, ponieważ obawiała się podzielania losu Adriana Z., brata jej partnera, zastrzelonego przez antyterrorystę podczas próby zatrzymania w trakcie akcji Centralnego Biura Śledczego Policji. – Magdalena K. nie może liczyć na uczciwe i rychłe rozpoznanie jej sprawy, a tymczasowe aresztowanie będzie wykorzystywane dla wywarcia presji zmierzającej do potwierdzenia stawianych jej zarzutów. (…) Podejrzana nie chciałaby zginąć od kuli w plecy wystrzelonej przy przypadkowym przeładowywaniu broni przez funkcjonariusza służby więziennej czy policjanta, jak również nie chciałaby, by przytrafiło jej się samobójstwo – tłumaczył prawnik.

Magdalena K. była poszukiwana czerwoną notą Interpolu. – Jest podejrzana o kierowanie grupą przestępczą, która skupiała się na dystrybucji oraz handlu narkotykami – mówił TVN24 Mateusz Drwal z biura prasowego małopolskiej policji. – Była ona poszukiwana listem gończym wydanym przez Prokuraturę Krajową, Europejskim Nakazem Aresztowania oraz czerwoną notą Interpolu – dodał Drwal. Onet dotarł do informacji, że K. od dwóch lat stoi na czele gangu kiboli Cracovii, który zajmował się głównie przestępczością narkotykową. Kobieta jest obecną partnerką jednego z zatrzymanych pod koniec 2017 r. liderów kiboli. Do Małopolski co miesiąc trafiał z Holandii i Hiszpanii nielegalny towar wart 1,5 mln euro.