https://limanowa.in/app/default/assets/news/cc0dbf04c2ec09b13ad4b64304ff5cdf.jpg?v=1590572260

Wesela do 150 osób, możliwość zgromadzeń publicznych, zniesienie limitów osób w kościołach i sklepach

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zapowiedzał ostatni, zasadniczy etap znoszenia obostrzeń.

- Przed nami nowa rzeczywistość, z którą musimy nauczyć się żyć. Mam nadzieję, że przy odpowiedniej dyscyplinie będziemy mogli szybko wrócić do normalności gospodarczej, że czerwiec i lipiec na to pozwolą. Ale to nie koniec zmagań z koronawirusem, wróg nadal jest silny - powiedział szef rządu.

Od najbliższej soboty, 30 maja, zmieniają się zasady dotyczące noszenia maseczek – obowiązkowe będzie tylko zachowanie dystansu około 2 metrów. Dotyczy to też przestrzeni zamkniętych, gdzie da się zachować dystans. 

W kinach, kościołach czy sklepach maseczki nadal będą obowiązkowe. Zniesione zostają ograniczenia w handlu i gastronomii– nie będą obowiązywały limity klientów na powierzchnię sklepu czy restauracji. Od niedzieli nie będzie limitów wiernych w kościołach, ale pozostaje zalecenie zachowania dystansu 2 metrów między wiernymi.  

Rząd wprowadza też możliwość organizowania zgromadzeń do 150 osób. Otwarte zostają kina, teatry, muzea, siłownie i solaria. Wyjątkiem będą dyskoteki i kluby.  Wesela będą mogły się odbywać od 6 czerwca z limitem gości do 150 gości. 

Podczas konferencji premier mówił o trudnych decyzjach, podjętych na początku pandemii, w tym o zamknięciu granic czy obostrzeniach wymuszających izolację społeczną. - Te najsilniejsze leki podaliśmy na początku pandemii. Wszystkim tym, którzy dziś mówią o drodze szwedzkiej, duńskiej czy niemieckiej, zalecam przeanalizowanie danych dotyczących liczby zgonów w tych krajach – mówił Mateusz Morawiecki.

- Ogromna większość polski ma już tendencję spadkową w przebiegu epidemii, wyjątkami są śląskie, łódzkie i wielkopolskie – zauważył minister zdrowia, Łukasz Szumowski. 

Szef resortu wskazał, że maleje transmisja pozioma - ona oznaczała, że można zarazić się w przestrzeni publicznej. Według rządu, ta droga transmisji jest obecnie znacznie niższa.

Minister podkreślał też dobry stan przygotowania szpitali (ponad 80% łóżek i 90% respiratorów jest wolne, w oczekiwaniu na pacjentów z COVID-19), co zdaniem rządzących pozwala na poluzowanie części ograniczeń. 

- Koniec tego tygodnia lub początek przyszłego będziemy mogli powiedzieć, że liczba zachowań na Śląski, w Wielkopolsce czy z Łodzi spada. Ale to nie będzie oznaczało końca epidemii, nadal będą mogły pojawiać się ogniska zakażeń - zaznaczył Łukasz Szumowski.