https://9img.wprost.pl/_thumb/9d/70/54ffbdc9bc31dafbdf174a7517e7.jpeg
Protesty w Hongkongu/ Źródło: Newspix.pl / ABACA

Gaz pieprzowy i ponad 200 zatrzymanych w Hongkongu. „Chociaż boisz się w głębi serca, musisz głośno mówić”

Policja w Hongkongu użyła gazu pieprzowego wobec protestujących – podaje Reuters. Zatrzymanych zostało około 240 osób.

W środę 27 maja nasiliły się protesty w Hongkongu. Policja użyła gazu pieprzowego, zatrzymano ponad 200 osób. Falę demonstracji wywołało ogłoszenie przez władze centralne w Pekinie planów narzucenia Hongkongowi przepisów o bezpieczeństwie narodowym – podaje Reuters. Opozycjoniści to rozwiązanie prawne traktują jako „ograniczenie autonomii Hongkongu”. Z kolei chińskie władze odrzucają stanowczo te zarzuty. Oburzenie protestujących nasiliła również ustawa przewidująca kary więzienia za znieważenie chińskiego hymnu. Agencja informacyjna Reuters przekazała także, że w związku z omawianymi zmianami prawnymi pierwsze demonstracje zostały zorganizowane już w minioną niedzielę. Policja wówczas wobec uczestników protestów użyła gazu pieprzowego i armatek wodnych.

„Chociaż boisz się w głębi serca, musisz głośno mówić”

Jak opisuje Reuters, na ulice wyszli ludzie w różnym wieku. Niektórzy byli ubrani w biurowe stroje, a inni, aby podkreślić swój stosunek do planowanych rozwiązań prawnych, założyli czarne ubrania. – Chociaż boisz się w głębi serca, musisz głośno mówić – powiedziała 29-letnia Chang, urzędniczka, która wzięła udział w proteście.