https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY182MDgzZS9wLzIwMjAvMDUvMjcvODI1LzQ2NC9lYTczMDNlYzliMmE0NTFmOGNkZTZjZGI4MzA0MDZkNC5qcGVn.jpeg
autor: Adam Guz/KPRM

Rząd znosi kolejne obostrzenia! Już w ten weekend zdejmiemy maseczki. Premier: Zapanowaliśmy nad pandemią koronawirusa

by

Trzy miesiące temu postawiliśmy sobie jasny cel, choć trudny do zrealizowania - przesunięcie fali zachorowań, aby nie zabrakło łóżek, respiratorów, środków medycznych; ten cel udało się zrealizować; zapanowaliśmy nad pandemią koronawirusa lepiej niż bogatsze kraje - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT. Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Zmarło łącznie 1025 osób. Liczba zakażonych wzrosła do 22 303

Szef rządu zwrócił uwagę, że od czasu wykrycia w Polsce pierwszego przypadku koronawirusa minęło niemal trzy miesiące. Jak mówił to nie były łatwe dni, gdyż mamy ponad 20 tys. zachorowań i ponad tysiąc zgonów.

Podkreślił jednocześnie, że rząd te trzy miesiące temu postawił sobie jasne cele.

Bardzo proste do przedstawienia, bardzo trudne do zrealizowania. Ten cel polegał na tym żeby w taki sposób przesunąć falę zachorowań, aby nigdy nie zabrakło łóżek, respiratorów i środków medycznych do leczenia naszych chorych. Ten cel udało się zrealizować. My nie musieliśmy nigdy dokonywać takich dramatycznych wyborów jak Hiszpanie, Francuzi, Szwedzi, Belgowie czy nawet Niemcy i Włosi. Wyborów, które oznaczały, że jedni ludzie mogli przeżyć, mieli szansę na przeżycie, a inni takiej szansy nie mieli

— podkreślił Morawiecki.

Dzisiaj z całą mocą trzeba podkreślić - te dane, które w najbardziej wyrazisty sposób świadczą o tym, że zapanowaliśmy nad chorobą, pandemią koronawirusa w dużo bardziej sprawny, niż najbardziej bogate kraje, najbogatsze kraje świata, kraje Europy Zachodniej

— dodał premier.

W tym kontekście wskazał na dane dotyczące liczby zgonów na milion mieszkańców.

27 zgonów na milion mieszkańców, w porównaniu do innych krajów, np. Belgii, to jest 30-kilka razy mniej

— mówił szef rządu, wskazując też na Szwecję czy Niemcy.

Zdejmujemy maseczki na świeżym powietrzu

Premier podkreślił na konferencji prasowej w środę, że w związku m.in. z rosnącą liczbą powrotów do zdrowia osób, które były zakażone koronawirusem, znoszone będą niektóre obostrzenia. Jak zaznaczył, „od najbliższej soboty od 30 maja sporo się zmienia”.

Po pierwsze zmienią się zasady dotyczące zakrywania usta i nosa.

Będzie obowiązywała jedna generalna zasada: w przestrzeniach ogólnodostępnych, jeżeli to będzie tylko możliwe, zachowanie dystansu dwumetrowego, a noszenie maseczek nie będzie obowiązkowe. Jeżeli dwie osoby idą obok siebie, blisko, to dalej zalecane jest noszenie maseczek

— poinformował premier.

Jak zaznaczył, „zasada ta dotyczy przestrzeni otwartych, ale również przestrzeni zamkniętych, gdzie bezpiecznie da się zachować dystans, jeżeli odpowiednio do tego zostaną przygotowane warunki, na przykład restauracja, zakład fryzjerski czy inne zakłady usługowe”.

Premier dodał, że w sklepach, w środkach komunikacji publicznej, w kościołach czy w kinach maseczki będą wciąż obowiązkowe.

Koniec z limitami osób w sklepach, restauracjach i kościołach

Od soboty zdejmujemy również ograniczenia w handlu - to ważny dzień dla wszystkich handlowców. W sklepach nie będą obowiązywały już limity osób w zależności od powierzchni w sklepu

— zapowiedział premier.

Poinformował także, że podobne ograniczenia przestają od soboty obowiązywać w gastronomii, ale zaznaczył, że nadal będzie obowiązek noszenia maseczek ochronnych w mniejszych sklepach i gastronomii przy doprowadzeniu do stołu lub wyjściu do toalety.

Jeżeli chodzi o kult religijny - już od tej niedzieli nie będą obowiązywały limity wiernych w kościołach, ale również taka sama zasada i dystans dwumetrowy od innego wiernego

— powiedział Morawiecki.

Zgromadzenia publiczne do 150 osób

Premier zaznaczył również, że rząd częściowo zdejmuje zakaz zgromadzeń publicznych.

Chcemy dopuścić możliwość zgromadzeń do 150 osób

— oświadczył szef rządu na środowej konferencji prasowej.

Ta liczba jest wydyskutowana, wypracowana z wieloma ekspertami, epidemiologami

— zaznaczył.

Te zgromadzenia, bardzo proszę organizować z zachowaniem dystansu, aby ograniczyć ryzyko transmisji koronawirusa

— podkreślił Morawiecki. Zastrzegł, że dla zachowania absolutnego bezpieczeństwa, decyzję i zalecenia dotyczące organizacji takich wydarzeń podejmować będzie Główny Inspektor Sanitarny, Wojewódzki Inspektor Sanitarny we współpracy z wojewodą.

Może się tak zdarzyć, że będą ogniska koronawirusa i akurat w tym miejscu ktoś zapragnie zrobić zgromadzenie. Należy tu zachować zdrowy rozsądek, pewne kwestie bezpieczeństwa będą tu zastosowane

— zaznaczył szef rządu.

Instytucje kultury otwarte od 6 czerwca

Premier Morawiecki podczas konferencji prasowej podał również, że „instytucje kultury, jak kina, teatry, filharmonie i inne, a także obiekty sportowo-rekreacyjne: baseny, siłownie, kluby fitness oraz solaria i salony masażu, te wszystkie miejsca będą mogły być otwarte przy zachowaniu zasad epidemicznych, sanitarnych”.

Poinformował, że „wyjątek będą stanowiły dyskoteki i kluby”.

Bo wiemy z doświadczeń z innych krajów, że to są bardzo często ogniska nowych zakażeń

— mówił.

Mateusz Morawiecki powiedział, że wesela będą mogły odbywać się od 6 czerwca z udziałem 150 gości.

Wypełniamy pojemność widowni do 50% - tak, żeby ten kontakt był rozluźniony. Nosimy również maseczki. (…) Koncerty plenerowe do 150 osób również będą mogły się odbywać

— podkreślił z kolei minister kultury Piotr Gliński. Wicepremier podkreślił, że „to nie jest obowiązek, ale możliwość dla właścicieli, organizatorów tych jednostek”.

Oni mogą podejmować decyzje o tym, żeby te kina czy teatry ruszyły. Jest bardzo różna opinia na ten temat. Jedni chcą jak najszybciej się otwierać, inni potrzebują czasu. W teatrach sezon kończy się mniej więcej w czerwcu, więc nie wszyscy chcą zaczynać czy kończyć ten sezon przerwany przez epidemię. Podobnie jeżeli chodzi o kina - te wielkie premiery muszą być odpowiednio przygotowane, ale mniejsze kina czy organizatorzy różnych imprez filmowych chcieliby jak najszybciej przejść do działania

— tłumaczył.

Chcę podziękować wszystkim artystom, wszystkim ludziom kultury, którzy tak sprawnie przeszli ze swoją aktywnością do sieci

— dodał.

Premier o sytuacji na rynku pracy

Szef rządu nawiązał również do sytuacji na rynku pracy. Przypomniał, że mija miesiąc od wdrożenia „tarczy finansowej” oraz dwa miesiące od uruchomienia „tarczy antykryzysowej”.

Premier poinformował, że dzięki temu wsparciu udało się uratować ponad 4 mln miejsc pracy. Dodał, że na ten cel przeznaczono 40 mld zł.

To bardzo sprawne działania uratowało miliony miejsc pracy. To spowodowało, że i w kwietniu i w maju przyrosty bezrobocia były mniejsze niż ktokolwiek mógł się spodziewać

— powiedział premier. Dodał, że rządowe instrumenty wsparcia okazały się skuteczne.

Zaznaczył, że cały czas należy zachować czujność względem koronawirusa.

Udało nam się uniknąć najgorszych ciosów jakie mogły na nas spaść od początku epidemii. Teraz przed nami nowa rzeczywistość, w której musimy nauczyć się żyć. Ten koronawirus cały czas z nami będzie do wynalezienia szczepionki, oby jak najszybciej

— podkreślił Mateusz Morawiecki.

Wyraził nadzieję, że przy odpowiedniej dyscyplinie będziemy mogli szybko wrócić do normalności gospodarczej”.

Czerwiec, lipiec - to będą te miesiące powrotu w pełni do normalności gospodarczej

— powiedział premier.

Szumowski: W tej chwili już wszyscy górnicy są przebadani

Minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreślił z kolei, że „ogromna większość Polski w tej chwili już ma tendencję spadkową w przebiegu epidemii”.

Jeszcze trzy województwa tego nie osiągnęły. To jest oczywiście województwo śląskie, łódzkie i wielkopolskie, natomiast większość zachorowań dotyczy bardzo dużo ognisk, o których państwo słyszeliście, o ogniskach w kopalniach, o ogniskach w fabryce mebli

— mówił.

Dodał, że ogniska, o których mówił, zostały bardzo sprawnie i bardzo szybko opanowane.

Blisko 40 tys. testów wykonanych. W tej chwili już wszyscy górnicy są przebadani, badamy rodziny tych osób, które są chore, w związku z tym jeszcze przez parę dni na pewno te spływające wyniki będą stosunkowo wysokie, natomiast to są osoby, które już są w kwarantannie

— mówił.

Co to oznacza? To oznacza, że tej transmisji poziomej, która nas tak niepokoi, transmisja pozioma oznacza, że możemy się wzajemnie zarazić na ulicy, możemy się zarazić wzajemnie gdzieś w przestrzeni publicznej, tej transmisji poziomej jest już niewiele. Dzięki temu możemy te ograniczenia, choćby dotyczące maseczek na zewnątrz, zaproponować, żeby to już nie obowiązywało

— powiedział szef resortu zdrowia.

Minister zdrowia: Jak najszybciej będziemy też przywracali normalne funkcje szpitalom

Szumowski zwrócił uwagę, że obecnie ponad 80 proc. łóżek w szpitalach jest wolne i czeka na pacjentów z covid, w przypadku respiratorów - ponad 90 proc. jest wolne.

To oznacza, że możemy po części poluzować w dosyć istotny sposób te ograniczenia, a po drugie będziemy jak najszybciej przywracali normalną funkcję tym szpitalom, które do tej pory były bardzo mocno nakierowane i w gotowości do przyjęcia chorych pacjentów na koronawirusa

— powiedział Szumowski.

Minister wyraził jednocześnie przekonanie, że najdalej za kilka dni „koniec tego tygodnia, początek przyszłego” będziemy mogli powiedzieć, że „liczby chorych ze Śląska również spadają”.

Z Wielkopolski, z Łodzi i już wszystkie województwa i cała Polska będzie miała ewidentnie tą tendencję spadkową

— zaznaczył szef MZ.

Jak jednak podkreślił, to nie oznacza końca epidemii.

To nie oznacza, że epidemia zniknęła, że gdzieś się ukryła. Ona jest, na pewno mogą się pojawiać ogniska, dlatego ten dystans społeczny. A jeżeli nie możemy zachowywać dystansu, to maseczka

— dodał Szumowski.

kb/wPolityce/PAP

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!