Tanajno jak Wałęsa? Kandydat na prezydenta o protestach: "Byłem prawdopodobnie trzymany w tej samej celi"; "Był kontakt fizyczny"
by Zespół wPolityce.plWszelkie kwestie światopoglądowe powinny być rozstrzygane w drodze referendum - powiedział kandydat na prezydenta Paweł Tanajno pytany o legalizację związków jednopłciowych. Według niego pary homoseksualne powinny mieć prawo do małżeństw, a państwo nie powinno się tym interesować.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Przedsiębiorcy o Tanajno: Wyciera sobie twarz biznesem. Pomoc dla firm jest, problem tylko w opóźnionych wypłatach
- Paweł Tanajno usłyszał dwa zarzuty! Rzecznik KSP: Dotyczą naruszenia nietykalności policjantów
Tanajno o związkach jednopłciowych
Paweł Tanajno podkreślił, że sprawy takie, jak legalizacja związków jednopłciowych powinny być rozstrzygane w drodze referendum. Jednocześnie zaznaczył, że on sam jest za tym, by ludzie mieli jak najwięcej wolności.
Związki homoseksualne występują powszechnie w naturze, nawet wśród zwierząt. Ludzie nie są odmienni, w związku z tym jeżeli mężczyźni i kobiety chcą zawierać związki małżeńskie powinni mieć do tego prawo, a państwo w ogóle nie powinno się tym interesować
— ocenił Tanajno w Radiu Zet. Dodał, że w tym zakresie politycy i władza państwowa nie powinni wydawać jakichkolwiek decyzji i ograniczać wolności.
Kogo poprze w drugiej turze?
Kandydat na prezydenta był również pytany kogo poprze w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Gardzę kierowaniem wyborcami, obywatelami pod tytułem „ja ceduję swój głos”
— powiedział. Dodał, że jedyne jego wskazanie w kwestii głosowania jest takie, by nie głosować „na reżimowców, którzy ograniczają naszą wolność i naruszają naszą własność”.
Protesty w Warszawie
Odnosząc się do organizowanych w ostatnim czasie w stolicy protestów przedsiębiorców zaznaczył, że cieszy się, „że coraz więcej osób otwiera oczy”.
Ten cały bunt społeczny, który zaczął się od problemów gospodarczych, a teraz przeradza się w głos przeciwko ograniczeniom praw obywatelskich, jest ogromną szansą, żeby stworzyć - ja nie powiem siłę polityczną - ale wartość społeczną, głos społeczny oderwany od partyjnych podziałów
— powiedział.
Zatrzymanie przez policję
Kandydat na prezydenta przekonywał, że funkcjonariusze policji w prywatnych rozmowach wyrażali solidarność z nim.
Bardzo dużo ciepłych słów ze strony policjantów, którzy wyrażali powszechne niezadowolenie ze wciągnięcia munduru policjanta w obrzydliwą grę pisowskiego reżimu
— mówił.
Nie spotkałem policjanta, który potępiłby mnie za moje zachowanie. Raczej wszyscy potępiali ministra Kamińskiego
— dodał.
Nie mam żadnych zarzutów. Sąd miał bardzo wiele możliwości prowadzenia sprawy, ale uznał, że to jest tak naciągane, tak ustawiane, niezgodne zeznania 4 policjantów z materiałem filmowym, że zwrócił to do prokuratury. Dał im szansę, żeby się nie ośmieszali totalnie
— przekonywał.
Tanajno jak Wałęsa?
Tanajno w rozmowie zasugerował, że był przetrzymywany przez policję w tej samej celi, co Lech Wałęsa.
Byłem przewożony przez różne zespoły policjantów. Byłem prawdopodobnie trzymany w tej samej celi, co Lech Wałęsa w Pałacu Mostowskich
— mówił kandydat na prezydenta.
Naruszenie nietykalności funkcjonariusza
Tanajno poinformował, że złoży zawiadomienie w związku z - jego zdaniem fałszywym - oskarżeniem go przez policję.
Mam nadzieję, że w wyniku śledztwa dojdzie do oskarżenia policjantów, którzy złożyli fałszywe oskarżenia. Ja dodatkowo w tym tygodniu złożę zawiadomienie. Nie było szarpania, popychania
— powiedział.
Był kontakt fizyczny związany z dynamiczną sytuacją. Policjanci zabiegali, zasłaniali mi drogę. Ja swobodnie spacerując sam byłem otoczony przez kordon 500 policjantów
— podkreślił.
Tanajno zapewniał, że nie forsował policyjnego kordonu.
Dworowałem sobie z policjantów, bo surrealizm sytuacji oddziaływał także na mnie. Idę ulicą, biegnie koło 4 policjantów to rzeczywiście miałem impuls, że wydałem komendę: biegnijmy razem
— stwierdził
Kordonu nie forsowałem, bo policjanci stali jak dzieci w przedszkolu. Była przestrzeń, ja po prostu jak w polonezie przeszedłem im pod rękami
— dodał.
„Nigdy nie powstanie żadna partia Pawła Tanajno”
Zapytany, czy powstanie partia Pawła Tanajno odpowiedział: „nigdy nie powstanie żadna partia Pawła Tanajno”.
Brzydzę się systemem politycznym jaki mamy, opartym o wodzostwo. Nigdy nie będę Jarosławem Kaczyńskim, ani Borysem Budką, ani nawet Kosiniakiem. Jeżeli powstanie jakaś organizacja polityczna na bazie tego ruchu społecznego, to będzie to organizacja oparta o wolę ludzi, oddolna i bezpośrednia
— powiedział.
Nigdy bym nie dołożył ręki, żeby umacniać obrzydliwe mechanizmy partyjne, jakie w tym państwie kradną nasz cały dobrobyt
— dodał.
Podkreślił jednocześnie, że założenie partii jest jedyną szansą zrzeszenia dla małych i średnich przedsiębiorców, która pozwalałaby im na aktywność publiczną. Dodał, że jest ogromna presja, aby partie założyć.
W tej chwili się temu przyglądam
— zaznaczył.
xyz/PAP/Radio Zet
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!