Do tego dąży?! Grodzki przyznaje: Może być tak, że po 6 sierpnia Polska nie będzie miała prezydenta. Ja bym się tego nie obawiał
by Zespół wPolityce.pl„Może być tak, że Polska nie będzie miała prezydenta, konstytucja przewiduje taką sytuację. Ja bym się tego nie obawiał” - przekonywał w TVN 24 marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Fogiel: Grodzki nie dotrzymał słowa. Relacje senatorów wskazują, że ewidentnie widoczna jest zła wola ze strony kierownictwa Senatu
- Kolejna próba storpedowania wyborów! Witek komentuje działania opozycji: Kłamstwa, manipulacje, naginanie konstytucji do swoich celów
We wtorek trzy połączone senackie komisje kontynuowały prace nad ustawą ws. organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r. - ich posiedzenie przerwano do poniedziałku. We wtorek marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaapelowała do Grodzkiego, aby Senat przyjął tę ustawę jeszcze w tym tygodniu.
Grodzki: Polska może nie mieć prezydenta
W trakcie rozmowy marszałek Senatu przyznał, że bierze pod uwagę wariant, w którym wybory zostaną przeprowadzone po 6 sierpnia, a więc już po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. Pytany, czy opowie się za poprawką do ustawy wyborczej zgłoszoną przez wicemarszałek Senatu Gabrielę Morawską-Stanecką (Lewica), która zakłada wejście w życie ustawy dot. wyborów 6 sierpnia, odpowiedział: „za tą poprawką, jeżeli zostanie zgłoszona (…) ja zagłosuję za”.
Powaga Rzeczypospolitej nie ucierpiałaby na tym, gdyby 6 sierpnia prezydent Duda opuścił swój urząd
— powiedział.
Może być tak, że Polska nie będzie miała prezydenta, konstytucja przewiduje taką sytuację. Ja bym się tego nie obawiał
— zaznaczył.
Dodał, że w takiej sytuacji obowiązki prezydenta przejmuje marszałek Sejmu, bądź Senatu. Na jakiej podstawie? Tego nie wyjaśnił. Zaznaczył również, że termin 28 czerwca jest mało prawdopodobny
Wielu samorządowców, pocztowców mówi, że termin wyborów 28 czerwca to bardzo napięta data w sensie przygotowań i może lepsza byłaby data 5 lipca czy 12 lipca
— przekonywał.
Tu nie chodzi o daty, tu chodzi o pewne zasady, których trzymamy się w Senacie od samego początku
— dodał.
Chodzi o to, żeby zapewnić wszystkim kandydatom równe szanse, żeby te wybory były uczciwe, żeby realnie oddawały wolę narodu i żeby wybrany w tych wyborach prezydent miał pełen mandat i nikt nie podważył ważności tych wyborów
— mówił.
Kiedy koniec prac Senatu?
Grodzki zaznaczył, że ustawa wyjdzie z Senatu z poprawkami.
Przypuszczalnie ustawa dotycząca wyborów wyjdzie z Senatu z licznymi poprawkami
— podkreślił
Senatorowie w swojej pracy kierują się dobrem narodu i własnym sumieniem. To nie jest maszynka do głosowania
— przekonywał.
Marszałek Senatu wskazywał, że senatorowie wykonują swoją pracę sumiennie.
Uważam, że Sejm powinien być nam wdzięczny że poprawiamy dokument stworzony w zaciszu pokoju przez dwóch panów. Takie jest zadanie Senatu
— mówił.
Senat to nie jest maszynka do głosowania. Nie jestem w stanie przewidzieć, jakie finalnie decyzje podejmą senatorowie. Jedno jest pewne, wybory muszą się odbyć według zasad, które będą zgodne z Konstytucją
— zaznaczył.
Odbyliśmy spotkania z klubami demokratycznej opozycji. Jest wola, by na najbliższym posiedzeniu Senatu prace nad tą ustawą dokończyć
— dodał.
Spór z marszałek Witek
Grodzki odniósł się również do słów marszałek Elżbiety Witek, która stwierdziła, że marszałek Senatu ją oszukał. Grodzki stwierdził, że „żadnych solennych obietnic” nie składał.
Marszałek Witek wie, że będzie miała do odegrania bardzo ważną rolę wyznaczenia daty wyborów
— podkreślił.
xyz/TVN 24/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!