"Tu nie chodzi o daty, ale o zasady". Grodzki nie zamierza przyspieszyć
– Tu nie chodzi o daty. Tu chodzi o pewne zasady, których w Senacie trzymamy się od samego początku – mówił w TVN24 marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Grodzki podkreślał, że Senatowi zależy, przede wszystkim, na tym, "żeby zapewnić wszystkim kandydatom równe szanse".
– Żeby te wybory były uczciwe, oddawały realnie wolę narodu i żeby wybrany w tych wyborach prezydent miał pełen mandat, żeby nikt nie podważył ważności tych wyborów, ani Sąd Najwyższy, ani żadne ośrodki wewnętrzne czy zewnętrzne – stwierdził Tomasz Grodzki w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
– Ta sytuacja z punktu widzenia Konstytucji jest zawikłana bardziej chyba niż węzeł gordyjski. Natomiast wsłuchujemy się w Senacie również w głosy samorządowców, pocztowców i wielu mówi, że ten 28 czerwca to bardzo napięta data w sensie przygotowań i może byłaby lepsza data 5 lipca czy 12 lipca. Tego jeszcze do końca nie wiemy, bo połączone trzy komisje jeszcze będą kontynuować obrady. Tyle pojawiło się drobnych, szczegółowych detali. Przypomnę, że tak naprawdę jeszcze czekamy na opublikowanie uchwały PKW – dodawał marszałek Senatu.
"Cyniczna gra nastawiona na destrukcję państwa"
Dzisiaj nie można powiedzieć o terminie wyborów, dlatego że ustawa, która reguluje ten proces wyborczy, jest aktualnie w Senacie i jak widzimy w ciągu ostatnich dwóch tygodni nic się w Senacie nie wydarzyło, nic, co by spowodowało, że ta ustawa byłaby przez Senat rozpatrzona – podkreślała dziś w Polskim Radiu marszałek Sejmu.
– Mimo wcześniejszych zapowiedzi ze strony pana marszałka, ale także senatorów i posłów opozycji, że nie będzie obstrukcji nad tą ustawą, to jednak tę obstrukcję obserwujemy. Toczy się cyniczna gra nastawiona na destrukcję państwa i jego organów – mówiła.