https://www.rp.pl/apps/pbcsi.dll/storyimage/RP/20200525/KRAJ/200529550/AR/0/AR-200529550.jpg?imageversion=Artykul&lastModified=20200526055833
Fotorzepa, Robert Gardziński

Ardanowski do dziennikarza: Mogę być wobec pana nieprzyjemny

by

Konie są w dobrym stanie, są zdrowe, zostały wykonane zabiegi, których z powodu koronawirusa nie można było przeprowadzić - mówił w RMF FM o sytuacji w stadninie w Janowie Podlaskim minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Ardanowski był gościem popołudniowej rozmowy w RMF FM. prowadzący usiłował dopytać ministra o sytuację w stadninie w Janowie Podlaskim.

Jak kilka dni temu pisała "Rzeczpospolita", prokuratura właśnie po raz kolejny przedłużyła śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w legendarnej stadninie koni arabskich w czasie, gdy kierował nią Marek Trela.

Pomijając kwestię śledztwa, cenne konie są zaniedbane, pozbawione odpowiedniej opieki weterynaryjnej  i fatalnie karmione, zaś kontrola z 2019 roku wykazała, że także krowy, hodowane przez stadninę w celu podniesienia rentowności, żyją w dramatycznie złych warunkach".

Pytany o tę sytuacje minister rolnictwa przyznał, że nie uważa, by w stadninie wszystko jest w porządku, dlatego skierował tam komisję złożoną z Głównego Lekarza Weterynarii i "najlepszych specjalistów z instytutu weterynarii w Puławach".

Wedlug Ardanowskiego komisja stwierdziła, że przebywające w Janowie konie są "zdrowe i w dobrym stanie" oraz że wykonano zabiegi pielęgnacyjne i higieniczne, których nie można było wcześniej wykonać z powodu pandemii koronawirusa.

Dopytywany przez dziennikarza o sytuację finansową stadniny, która od chwili odwołania prezesa Marka Treli notuje coraz większe straty finansowe, minister stwierdził, że sa to informacje "oparte na plotkach".

- W Janowie wyniki dobre były raz - w 2015 roku, kiedy pan Trela sprzedał najlepszą polską klacz. Wtedy wynik był bardzo dobry i wszyscy się do tego wyniku odnoszą - mówił Ardanowski.

Ministra wyraźnie zirytowały dociekania dziennikarza, spytał, czy prowadzący ma do niego jakieś konkretne pytania.

- Bo zaczyna być rozmowa bardzo nieprzyjemna i mogę być wobec pana nieprzyjemny wszyscy się do tego wyniku odnoszą - stwierdził.

Pytany, kiedy o sytuacji stadniny rozmawiał z premierem Morawieckim, odpowiedział, że rozmawia za każdym razem, gdy premier życzy sobie informacji.

- Może je nawet w środku nocy uzyskiwać. Moje relacje z premierem nie powinny pana interesować - skwitował Ardanowski.

Minister rolnictwa zapowiedział też kontrole w organizacjach, które zajmują się ochrona praw zwierząt. Jego zdaniem dla wielu działaczy takich organizacji stało się to "dochodowym biznesem", który "powinien być "przecięty, ponieważ jest szkodliwy społecznie i przed wszystkim niesprawiedliwy".