Puchar Polski. Załuska: Djoković musiał z Polski uciekać

by

- Przez dwa miesiące jedliśmy razem śniadania, obiady, kolacje. Nagle on bierze zdjęcie syna, klęka przede mną i pyta, czy pożyczę mu auto na trzy dni, bo musi go zobaczyć – opowiada o byłym koledze z drużyny Łukasz Załuska.

Po przerwie spowodowanej pandemią już jutro do naszych domów wracają futbolowe emocje w rodzimym wydaniu. O 20.10 rozpocznie się spotkanie Miedź Legnica - Legia Warszawa w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jednym z głównych aktorów potyczki będzie bramkarz gospodarzy, Łukasz Załuska.    

37-latek to były zawodnik Legii. Między innymi na tę okoliczność udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu". Najbardziej poruszające historie z jego udziałem dotyczą jednak nieco wcześniejszych etapów jego przygody z piłką. Okazuje się, że jako młody piłkarz był okradany przez kolegów z zespołu.

Pierwszy raz przytrafiło mu się to, gdy reprezentował barwy Stomilu Olsztyn. Premierową wypłatę dostał po kilku miesiącach od podpisania kontraktu. Pieniędzy nie przelewano jeszcze wtedy na konto.