Prof. Grabowska: Politycy nie powinni ingerować w to, kogo wybiera prezydent
by DoRzeczy.plProf. Małgorzata Manowska została dziś wybrana na I prezesa Sądu Najwyższego. O nominacji byłej wiceminister sprawiedliwości, dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury poinformował rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Spychalski. W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prawniczka, była senator prof. Genowefa Grabowska ocenia decyzję prezydenta oraz komentuje zachowanie polityków opozycji.
Prof. Grabowska odniosła się do zamieszania wokół procedury wyłonienia I prezesa Sądu Najwyższego. – Prezydent dokonał wyboru I prezesa SN zgodnie z art. 144 ust. 3 Konstytucji. Przypomnę, że głowa państwa wybiera spośród 5 kandydatów przestawionych przez Zgromadzenie Ogólne SN, ma w tym procesie pełną swobodę i nie jest wiązany żadnymi ograniczeniami, także liczbą głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. Prezydent mógł więc wskazać każdą osobę z przedstawionej piątki. Wskazał na to stanowisko prof. Manowską, ten wybór należy uszanować, jest to wybór ostateczny, zamykający wszelkie dyskusje i spory. Po prostu prezydent wykonał swój konstytucyjny obowiązek. A politycy nie powinni ingerować w tę prezydencką prerogatywę, optować za konkretnym kandydatem i wskazywać, kogo prezydent powinien mianować Uszanujmy tę prerogatywę, a także fakt, że sędziowie są niezawiśli – powiedziała nam prof. Grabowska.
Była senator dodała także, z jakiego powodu od pewnego czasu trwało tak wielkie zainteresowanie wyborem I prezesa SN. – Przecież wcześniej wybór I prezesa SN nie wzbudzał publicznych dyskusji, odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Nie mieliśmy informacji, kto był przedstawiany prezydentowi, ile głosów otrzymał. Natomiast obecnie sytuacja się komplikuje, trwa spór polityczny, który dodatkowo nakłada się na kampanię prezydencką – zapewniła.
Prof. Grabowska oceniła również, co może dać obecność prof. Małgorzaty Manowskiej w Sądzie Najwyższym. – Wydaje mi się, że wybór kobiety na stanowisko I prezesa SN to dobry pomysł. Na ogół kobiety łagodzą obyczaje. Mam nadzieję, że właśnie tak będzie w przypadku prof. Manowskiej. Pani prezes jest kompetentną osobą, która na pewno poradzi sobie z kierowaniem Sądem Najwyższym. Chciałabym, aby jej się także udało zakończyć spór między „starymi” a „nowymi” sędziami i zjednoczyć środowisko sędziowskie. W SN są przecież także dobre fluidy, więc gorąco kibicuje, aby ten spór się zakończył. Dla dobra wszystkich sędziów oraz polskiego wymiaru sprawiedliwości – podsumowała w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.