Wywrotka przerwała linię energetyczną, doszło do eksplozji. Odłamki trafiły w autobus, okropne informacje z polskiego miasta
by Konrad KarpiukPorażające informacje z polskiej miejscowości. Pojazd ciężarowy z wywrotką zahaczył o linię energetyczną, zrywając ją. Doszło do wybuchu, w efekcie którego odłamki poleciały prosto w autobus, wybijając w nim szyby i powodując inne, zniszczenia. Podczas zdarzenia w pojeździe byli pasażerowie.
Do mediów dotarły informacje z Polski o porażającym wypadku. W Krośnie (województwo podkarpackie). W wyniku niespotykanego splotu wydarzeń uszkodzone zostały dwa pojazdy, w tym autobus miejski, który wszedł rok temu do użytku, przewoźnik poniósł wysokie straty.
Informacje z polskiej miejscowości, niespotykany wypadek
Do incydentu doszło w poniedziałek przy ulicy Popiełuszki. Wywrotka pracowała na budowie, na której trwają prace nad nowym łącznikiem. Pojazd, wyjeżdżając z placu budowy, zerwała linię energetyczną średniego napięcia. W efekcie w ciężarówce wybuchły trzy opony, siła wybuchu była tak duża, że uszkodzony został drugi pojazd.
Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności obok przejeżdżał autobus. Kamienie spod wybuchających opon trafiły prosto w szyby pojazdu miejskiego. W środku był oczywiście kierowca oraz trzech pasażerów. Mimo że w całym autobusie znalazły się odłamki szkła, nikomu nic się nie stało.
Są wstępne ustalenia dotyczące przyczyn wypadku i poniesionych strat
Policja ma już wstępne ustalenia dotyczące przyczyn wypadku. Kierowca ciężarówki miał ruszyć, zanim wywrotka została całkowicie położona na naczepie. Autobus jeżdżący po Krośnie zaledwie od roku, będzie musiał być naprawiony, straty szacuje się na kilkanaście tysięcy złotych.
Dzisiaj grzeje: 1. Od dziś wchodzi w życie nowy obowiązek. Polaków czekają uciążliwe zmiany
2. Nie żyje 3-letnie dziecko. Do tragedii doszło w przedszkolu, opiekunka oskarżona o zabójstwo
- W środkowych drzwiach są wybite obydwie szyby. Do tego na całym boku pojazdu, a nawet z tyłu, jest mnóstwo zadrapań. Uszkodzona jest też tylna szyba autobusu. Kierowca był zaskoczony, nie wiedział, co się dzieje, gdy uniósł się dym i kurz. W szoku szybko zjechał z trasy i zatrzymał się na najbliższej zatoce - powiedział Grzegorz Sas z Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Krośnie w rozmowie z Polsat News.
Najlepsze newsy dnia:
Źródło: Polsat News
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News