Pielgrzymka na Jasną Górę zatrzymana przez policję
Pielgrzymka wyruszyła wczoraj na Jasną Górę z Łowicza. - W czasie epidemii wyszła z Łowicza pielgrzymka. Zapiszą to wszystkie parafie i urzędy miasta - mówił biskup Józef Zawitkowski, który przewodniczył porannej mszy. Jak widać na zamieszczonych w internecie nagraniach, podczas pielgrzymki nie były przestrzegane zasady bezpieczeństwa. Policja pod Słupią zatrzymała pątników. Rzecznik KMP Skierniewice poinformowała nas, że większość pielgrzymów wsiadła do autokarów i odjechała.
by MediaPielgrzymka rozpoczęła się poranną mszą świętą w klasztorze Sióstr Bernardynek. Radio Łódź podaje, że ksiądz Wiesław Frelek, który przewodniczy pielgrzymce, zapowiedział, że pątnicy będą starali się przestrzegać obowiązujących w czasie epidemii zasad.
Na nagraniach oraz zdjęciach widać, że wielu pielgrzymów szło bez założonych maseczek, nie były także przestrzegane zasady dystansu społecznego.
lowiczanin.info - 365. Łowicka Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła dzisiaj rano (25 maja 2020)
Po godzinie 17 biuro prasowe KWP w Łodzi potwierdziło Onetowi, że pod Słupią policjanci zatrzymali pielgrzymów.
- Nasze działania i ustalenia aktualnie trwają. Rozmawiamy z księdzem i innymi uczestnikami, ponieważ naszym zdaniem nie były przestrzegane przepisy dot. obostrzeń w stanie epidemii. W takiej formule, w jakiej to się odbywało, nie powinno zostać przeprowadzone - mówiła w rozmowie z Onetem mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
- Z informacji, jakie mam na ten moment, osoby uczestniczące w tym przedsięwzięciu są legitymowane, ustalamy ich tożsamość. Część już się rozjechała w mniejszych grupach. Przemieszczanie się w ten sposób tak licznej grupy pod przewodnictwem księdza z łowickiej parafii, w naszej ocenie nie zapewniało przestrzegania obowiązujących nakazów i zakazów stojących na straży bezpieczeństwa sanitarnego - kwitowała.
- Już godzinę temu osoby, które rozeszły się, wsiadły do autokarów i odjechały z miejsca - powiedziała nam z kolei koło godz. 20 mł. asp. Justyna Florczak-Mikina z KMP Skierniewice. Policja skierniewicka ustaliła z organizatorem pielgrzymki, że pielgrzymi nie będą kontynuować marszu.
Łowicka Pielgrzymka zatrzymana pod Słupią
Wirusolog: czy taka pielgrzymka musi być masowa?
- Pielgrzymka ta nie byłaby pierwszym przypadkiem w dziejach tego kraju, kiedy uważano by, że pewne rzeczy można robić na klęczkach, ale niekoniecznie dobrze. Nie uważam, by akurat jakiekolwiek wspólnoty religijne powinny być zwalniane z przestrzegania obowiązujących przepisów prawa - mówi w rozmowie z Onetem dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Teoretycznie pielgrzymować można. Ale czy taka pielgrzymka musi być masowa? Nie. Rozumiem też, że dla niektórych osób kwestie wiary i religii są na tyle silne, że należy się ich trzymać lub w mocach nadprzyrodzonych upatrywać remedium na pandemię. Natomiast można byłoby chyba zorganizować nawet masową pielgrzymkę w ten sposób, żeby przestrzegać wszystkich zaleceń Ministerstwa Zdrowia - dodaje.
- Komuś się tego chyba nie chce robić. Można przecież maszerować w odległościach dwóch metrów od siebie. Można też maszerować i śpiewać w maseczkach. Może wówczas kolumna będzie trochę bardziej rozciągnięta niż zazwyczaj, ale śpiew będzie nadal słyszalny - podsumowuje dr Dzieciątkowski.