Prezydent Gruzji nie kryje obaw. "Koronawirus może skłonić Rosję do agresji"
Kryzysowa sytuacja stworzyła nowe zagrożenia tak na terenach okupowanych już przez Rosję, jak i dla pozostałych krajów na świecie - mówi w rozmowie z "Financial Times" prezydent Salome Zurabiszwili.
by PAP- Zurabiszwili zwraca uwagę na kryzys gospodarczy, spotęgowany załamaniem cen ropy, mogą skłonić Kreml do nowej agresji zagranicznej
- Wszystko to może zachęcić Rosję do tego, by była bardziej agresywna, aby pokazać swoje sukcesy w polityce zagranicznej - ostrzega
- Wyraża jednocześnie swoje rozczarowanie mówiąc, że "Kreml nie skorzystał z okazji", jaką daje jej zdaniem kryzysowa sytuacja zdrowotna, by rozładować napięcie wokół spornych terytoriów Osetii Południowej i Abchazji
- Dla nas jest bardziej oczywiste niż kiedykolwiek, że jedyną perspektywą na przetrwanie kryzysu jest zrobienie tego wspólnie z naszymi europejskimi partnerami - podkreśliła
Jak zaznaczyła Zurabiszwili, której kraj stracił jedną piątą swojego terytorium w wyniku inwazji Moskwy w 2008 r., historia sugeruje, że problemy wewnętrzne w Rosji raczej napędzają wojownicze nastroje kierowane na zewnątrz niż starania o "ponowne nawiązanie stosunków z sąsiadami w sposób bardziej sprzyjający współpracy". - Kryzys pandemii i kryzys naftowy - i być może sytuacja polityczna - wszystko to mogłoby zachęcić Rosję do tego, by była bardziej agresywna, aby pokazać swoje sukcesy w polityce zagranicznej - powiedziała Zurabiszwili. - Jako prezydent Gruzji mogę wyrazić nadzieję, że tym razem tak się nie stanie, że być może kryzys pokaże rosyjskim przywódcom, że mogą inaczej spojrzeć na rozwiązanie swoich problemów - dodała.
Zurabiszwili wyraziła swoje rozczarowanie tym, że Kreml nie skorzystał z okazji, jaką daje kryzysowa sytuacja zdrowotna, aby rozładować napięcie wokół spornych terytoriów Osetii Południowej i Abchazji. Gruzja oskarżyła Rosję o budowę posterunków granicznych i ogrodzeń w Osetii Południowej oraz o rozmieszczanie systemów uzbrojenia i radarów w Abchazji.
Zurabiszwili liczy na zacieśnienie więzi Gruzji z Unią Europejską
Prezydent Gruzji oceniła, że kryzysowa sytuacja stworzyła również nowe zagrożenia na terenach okupowanych przez Rosję. Ich powodem był brak otwartości Moskwy w sprawach dotyczących epidemii COVID-19 oraz jej "absurdalne" ograniczanie działań strony gruzińskiej, niepozwalające władzom tego kraju nieść pomocy obywatelom w Osetii Południowej, którą Rosja najechała w 2008 r. - tłumaczyła Zurabiszwili.
- Nie byliśmy w stanie udzielić wszelkiego wsparcia, jakiego mogliśmy udzielić. Przeciwnie, stosunek władz separatystycznych był bardziej napięty i były one bardziej skłonne do kontrolowania wszystkiego. Po stronie Rosji również nie zaobserwowaliśmy żadnej ewolucji: nie widzieliśmy tam zbyt wiele przejrzystości, jeśli chodzi o to, co dzieje się z pandemią - mówiła prezydent.
Zurabiszwili chce, aby przywódcy UE pomimo pandemii zacieśnili więzi z Gruzją. Jak wyjaśniła, chociaż może się wydawać, że Unia Europejska nie będzie miała "czasu ani apetytu na nikogo innego", to kryzys pokazał, jak "regionalne zespoły lub bloki będą znacznie bardziej istotne" w odbudowie. - Dla nas jest bardziej oczywiste niż kiedykolwiek, że jedyną perspektywą na przetrwanie kryzysu jest zrobienie tego wspólnie z naszymi europejskimi partnerami. Znajdziemy się teraz w tej fazie, w której będziemy jeszcze bardziej stanowczy w kwestii tego, czego chcemy - podkreśliła.