Ratusz wstrzymuje się z podwyżką za wywóz śmieci
by ptOpole wykorzystuje przepisy dotyczące walki z pandemią i przesuwa podwyżki opłat na kolejny rok. Nowe stawki miały wejść w życie od września, a zostaną wprowadzone od 1 stycznia.
- Opole wstrzymało się z podwyżkami opłat za odpady.
- Miasto liczy na zmiany, które obniżą koszty zagospodarowania odpadów.
- Zapraszamy na konferencję z okazji 30-lecia samorządów. 27 maja od 9.00 rozmawiać będziemy z prezydentami, starostami, burmistrzami czy wójtami i przedstawicielami rządu. Ogłosimy także Top Inwestycje Komunalne 2020. Spotkanie odbywa się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w internecie (EEC Online). Agenda wydarzenia znajduje się tutaj.
W Opolu ceny za wywóz śmieci, które weszły w życie w listopadzie zeszłego roku - czyli 19 zł za odpady segregowane i 38 zł za odpady niesegregowane - miały obowiązywać do końca sierpnia. Jak się bowiem okazało, opłaty w tej wysokości nie zapewniają bilansowania systemu.
Nowe stawki miały zostać uchwalone w maju by wejść w życie z początkiem września. Na razie zmiany jednak nie będzie. Decyzja władz miasta o wstrzymaniu podwyżek podyktowana jest pandemią koronawirusa.
Czytaj: Porzucone odpady to już plaga
Jak tłumaczy magistrat, obecne ceny dla mieszkańców na poziomie 19 złotych miesięcznie od osoby i 38 złotych za odpady zmieszane nie bilansują systemu w nowych realiach. Do wywozu śmieci ratusz nie może też dopłacać ani na tym zarabiać. Koszty 1 do 1 ponoszą więc mieszkańcy. W związku z tym, że ceny na rynku są niestabilne, a przepisy narzucają nowe wymogi, zmianie muszą podlegać też opłaty mieszkańców. W ostatnim czasie pojawiła się jednak możliwość, aby o kilka miesięcy dłużej korzystać z przepisów przejściowych, to dało szansę na odroczenie podwyżki do 2021 r.
- To ważne zwłaszcza w sytuacji, gdy mieszkańcy walczą ze skutkami pandemii. Jeśli nie musimy im teraz fundować podwyżki, nie będziemy tego robić . Wydłużenie okresu przejściowego daje też szansę na ogłoszenie jednego przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów, co ustabilizuje ceny na więcej niż rok – mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
Miasto kalkuluje nowe stawki i jak twierdzi - jeśli w przepisach pojawi się możliwość składowania frakcji palnej, która obecnie musi podlegać utylizacji, jest szansa, że zmienią się nieco ceny na rynku, a zaproponowana mieszkańcom nowa stawka będzie niższa od pierwotnie zakładanej, oscylującej wokół 30 zł.
Natomiast od września tego roku wchodzą kolejne zadania związane z gospodarowaniem odpadów, a dotyczą ulg dla osób, które są wyposażone w kompostowniki. Zniżkę w tym przypadku ustalono na 1,5 złotego od osoby, pod warunkiem spełnienia określonych warunków.
Wiceprezydent tłumaczy, że właściciele domów, którzy myślą o kompostowaniu odwiedzi prawdopodobnie eko-patrol i stwierdzi, czy odbywa się ono zgodnie z przepisami.