https://www.rp.pl/apps/pbcsi.dll/storyimage/RP/20200525/KRAJ/200529593/AR/0/AR-200529593.jpg?imageversion=Artykul&lastModified=
Fotorzepa, Jakub Czermiński

Biedroń: Jeśli Duda przegra wybory odwoła się do koleżanki

by

Jeśli prezydent Andrzej Duda przegra wybory, będzie się odwoływał do koleżanki z tego samego środowiska politycznego. Pan sędzia (Włodzimierz) Wróbel prawdopodobnie kierowałby się konstytucją a nie interesem politycznym - tak kandydat na prezydenta Robert Biedroń skomentował wybór na I prezes SN Małgorzaty Manowskiej.

W czasie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN przy wyborze kandydatów na I prezesa SN najwięcej głosów poparcia uzyskał prof. Włodzimierz Wróbel. Prezydent Duda na I prezes SN wskazał jednak Manowską, która uzyskała o połowę mniej głosów.

- Jestem rozczarowany, gdy prezydent wybierał inne kandydatury kierował się wolą większości - komentował ten wybór Biedroń, rywal Dudy w wyborach prezydenckich.

- Ja wiem że prezydent ma wolny wybór, jednak przewaga prof. Wróbla była tak miażdżąca, że myślałem, iż ten wybór będzie rozsądny i będzie uwzględniał próbę pogodzenia różnych środowisk - ocenił Biedroń.

Tymczasem, jego zdaniem, nominacja Manowskiej "ma jeden cel - prezydent Duda musi sobie zagwarantować tym wyborem potwierdzenie tych niby-wyborów które się odbędą".

- Prezydent Duda boi się że w sprawie wyborów SN może podjąć decyzję, która nie będzie mu na rękę - ocenił Biedroń nawiązując do faktu, że w Polsce o ważności wyborów prezydenckich rozstrzyga Sąd Najwyższy.