Ewa Bem w pierwszym wywiadzie po śmierci córki: ''Odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję''
by Eurozet Sp. z o.o.Ewa Bem straciła córkę w 2017 roku, która zmarła po walce z nowotorem mózgu. Śmierć Pameli Bem-Niedziałek była ogromnym ciosem dla piosenkarki. Gwiazda zdecydowała się przerwać karierę i zniknęła z mediów. Teraz Ewa Bem udzieliła pierwszego wywiadu po odejściu 39-letniej córki. Padły w nim bardzo wzruszające słowa.
Ewa Bem w pierwszym wywiadzie po śmierci córki
Ewa Bem bardzo przeżyła śmierć swojej córki Pameli, która była reporterką i prezenterką telewizyjną. Dziennikarka TVN24 i TVN24 BiS zmarła w 2017 roku po ciężkiej walce z glejakiem mózgu, zostawiając męża i dwoje dzieci.
Po tragicznej śmierci córki Ewa Bem podjęła decyzję o natychmiastowym zawieszeniu kariery. Słynna piosenkarka zniknęła z życia publicznego i usunęła się w cień. Dopiero w tym roku 69-letnia artystka postanowiła udzielić pierwszego wywiadu od śmierci Pameli Bem-Niedziałek.
fot. ADAM JAGIELAK/East News
Ewa Bem o śmierci córki Pameli i powrocie na scenę
W rozmowie z RadioJAZZ.FM Ewa Bem opowiedziała we wzruszających słowach o córce, życiu po jej śmierci i powrocie do muzyki.
— Prawie do końca jej choroby udzielałam się i wyjeżdżałam na koncerty. W momencie, kiedy Pamelka odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję. Nie było mnie. Dlatego dzisiaj, kiedy z panem rozmawiam, musiałam się do tego bardzo psychicznie przygotować, proszę mi wierzyć — powiedziała Ewa Bem w rozmowie z Jerzym Szczerbakowem i dodała: „Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi znak”.
Współpracownicy artystki starali się delikatnie zachęcać ją do powrotu na scenę. Przez długi czas piosenkarka nie chciała jednak myśleć o sprawach zawodowych i całkowicie wycofała się z życia publicznego. W najnowszym wywiadzie po raz pierwszy nawiązała do tematu wznowienia kariery.
— Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków (…) Potrzebuję wiecznej inspiracji i kocham muzyków. Mam nadzieję, że to potwierdzą, iż lubię też im dawać własną przestrzeń. Absolutnie, nie lubię być najważniejsza. Dla wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć mnie jeszcze na scenie czy wysłuchać czegoś nowego, mogę tylko powiedzieć, że jakieś światełko, w jakimś tunelu się leciutko się zapaliło — powiedziała gwiazda.
Niewykluczone więc, że fani Ewy Bem, znanej z jazzowych hitów „Moje serce to jest muzyk” czy „Żyj kolorowo”, już wkrótce zobaczą swoją idolkę ponownie na scenie.
RadioZET.pl/RadioJAZZ.FM,plejada.pl/PK