https://legionisci.com/zdjecia2/2014/1401025242.jpg
Oprawa legionistów podczas meczu z Ruchem Chorzów 25 maja 2014 roku - fot. Mishka / Legionisci.com

Kartka z kalendarza: 25 maja

by

Co działo się 25 maja? Sześć lat temu legioniści pomimo porażki zapewnili sobie mistrzostwo Polski. Dziewięć lat temu "Wojskowi" zwyciężyli w Gdyni, a wynik tego meczu bardziej kojarzy się z hokejem niż piłką nożną. 15 lat temu Legia 5-0 ograła polonistów przy Konwiktorskiej. Tym razem na stadion nie mogli wejść fani legionistów.

Mecze

Sezon 2013/14 Ekstraklasa: Legia Warszawa 1-2 Ruch Chorzów
0-1 30' Filip Starzyński
0-2 62' Piotr Stawarczyk
1-2 75' Miroslav Radović

Skład Legii: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk (65' Orlando Sa), Ondrej Duda (58' Marek Saganowski) - Miroslav Radović
Trener: Henning Berg

Już dzień wcześniej Lech Poznań stracił matematyczne szanse na mistrzostwo, więc mecz z Ruchem był jedynie formalnością. Stadion wypełnił się po ostatnie miejsce. Na wyjście piłkarzy NS-i przygotowali oprawę. Zaprezentowany został transparent z hasłem "Stawiamy kropkę nad 'i'", kartoniada z napisem "mistrz", a kropkę nad literką "i" utworzyło kilka odpalonych rac.

Przez pierwsze minuty legioniści byli stroną przeważającą, jednak nie dali rady pokonać Krzysztofa Kamińskiego. Po 30 minutach gry piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Bartosz Bereszyński. Do jedenastki podszedł Filip Starzyński i dał chorzowianom prowadzenie. Po zmianie stron do ataku ruszyła Legia, a nasi rywale nastawiali się głównie na kontrataki. Niezły strzał oddał Michał Żyro, jednak równie dobrą interwencją popisał się golkiper przyjezdnych. W 62. minucie Ruch podwyższył prowadzenie. Dośrodkowanie Filipa Starzyńskiego z najbliższej odległości wykończył Piotr Stawarczyk. Kwadrans przed końcem meczu legioniści dopięli wreszcie swego. Po akcji w środku pola strzałem z dystansu golkipera chorzowian zaskoczył Miroslav Radović. Przez ostatnie kilkanaście minut Legia starała się doprowadzić do remisu, jednak przeciwnicy byli dobrze zorganizowani w obronie. Bez względu na wynik tego meczu legioniści zostali mistrzem Polski! Po spotkaniu wszyscy udali się fetować na Starówce.

https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401025242.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401052329.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401064831.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401064802.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401064939.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2014/1401064961.jpg

Sezon 2010/11 Ekstraklasa: Arka Gdynia 2-5 Legia Warszawa
0-1 28' Manu
0-2 45' Miroslav Radović
0-3 49' Michał Kucharczyk
0-4 60' Michał Kucharczyk
1-4 67' Maciej Szmatiuk
2-4 69' Maciej Szmatiuk
2-5 85' Ariel Borysiuk

Skład Legii: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Marcin Komorowski, Tomasz Kiełbowicz - Manu (90' Sebastian Szałachowski), Janusz Gol (66' Rafał Wolski), Ivica Vrdoljak (55' Ariel Borysiuk), Alejandro Ariel Cabral, Miroslav Radović - Michał Kucharczyk
Trener: Maciej Skorża

Początek meczu był spokojny w wykonaniu legionistów. W 29. minucie gola zdobył Manu, który z najbliższej odległości wykończył podanie Miroslava Radovicia. Była to pierwsza bramka Portugalczyka w polskiej Ekstraklasie. Później "Wojskowi" wciąż przeważali, a w 44. minucie drugi żółty kartonik obejrzał Mateusz Siebert za faul na Michale Kucharczyku. Tuż przed przerwą nieco przypadkowo futbolówka znalazła się pod nogami "Rado", który bez najmniejszych problemów pokonał Marcelo Moretto. Po zmianie stron Legia nie zwalniała tempa, piłkę na pustą bramkę Michałowi Kucharczykowi wystawił Miroslav Radović. "Kuchy" ze spokojem umieścił ją w siatce. W 60. minucie świetnym strzałem z woleja popisał się Kucharczyk, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Później jeszcze piłkę w bramce uderzeniem ze "szczupaka" umieścił "Kuchy", który miałby hat-tricka, jednak sędzia dopatrzył się spalonego, którego nie było. W przeciągu kilku minut na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Maciej Szmatiuk. Ostatecznie gospodarzy dobił Ariel Borysiuk, który wpadł w "szesnastkę" i mocnym strzałem pokonał gdyńskiego golkipera. Wynik niczym na meczu hokeja, legioniści wygrali 5-2!

https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2020/1590350869.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia/11arka2M_kucharczyk_d.jpg

Sezon 2004/05 Ekstraklasa: Polonia Warszawa 0-5 Legia Warszawa
0-1 20' Tomasz Kiełbowicz
0-2 31' Tomasz Kiełbowicz (k.)
0-3 51' Piotr Włodarczyk
0-4 72' Bartosz Karwan
0-5 77' Marek Saganowski

Skład Legii: Artur Boruc - Tomasz Sokołowski II, Wojciech Szala, Dickson Choto (64' Aleksandar Vuković), Tomasz Kiełbowicz - Bartosz Karwan, Tomasz Sokołowski (64' Tomasz Jarzębowski), Veselin Djoković, Jacek Magiera - Marek Saganowski, Piotr Włodarczyk (89' Paweł Kaczorowski)
Trener: Jacek Zieliński

44. derby Warszawy kojarzą się nie tylko z wysoką, historyczną wygraną Legii, ale także ze skandalem. O sytuacji związanej z kibicami Legii możecie przeczytać we fragmencie relacji z trybun z tamtego meczu, który prezentujemy poniżej.

"Organizatorzy zawodów za nic nie chcieli wpuścić na stadion fanów Legii. We wszystko wmieszali się ci co zawsze, którzy z dwóch stron ograniczyli kibiców. Nagle za płotem trybuny głównej znalazło się kilkunastu kozaczków w szalikach Polonii, którzy kamieniami obrzucili legionistów. Policja spychała nas w tym czasie w kierunku "właściwego" sektora gości. Część z nas przeskoczyła murek od ulicy Międzyparkowej, inni maszerowali dołem, w stronę wejścia na sektor gości. Niestety - mogliśmy go podziwiać jedynie z zewnątrz. Policjanci rozdzielili nas na dwie grupy i ze wszystkich stron otoczyli. Tych, którzy chcieli sforsować ogrodzenie, potraktowali armatkami wodnymi i gazem. "Nie wejdziemy" - dało się słyszeć pesymistyczne prognozy wśród kibiców. Policja tymczasem zaczęła swoją grę. "Kibice Legii! Prosimy o zachowanie zgodne z prawem! Pamiętajcie, że nie jesteście anonimowi!" - od takich tekstów bolała nas już głowa. Twardo musieliśmy je znosić... policji zacięła się płyta. Ci, którzy weszli na sektor wcześniej (dosłownie kilka osób), zostali z niego wyproszeni. Nikogo nie interesowało to, że kibice ci mieli bilety na mecz."

Pierwsza akcja meczu należała do gospodarzy. Jacek Kosmalski i Konrad Gołoś chcieli pokonać Artura Boruca, ale ten wyszedł z opresji obronną ręką. W 20. minucie futbolówkę w pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Kiełbowicz. Nikt nie doszedł do wrzuconej piłki, która wpadła do bramki. Kilka minut później odpowiedzieli poloniści, ale ze strzałem Adama Cichonia świetnie poradził sobie golkiper warszawiaków. W 30. minucie w "szesnastce" gospodarzy sfaulowany został Piotr Włodarczyk, do jedenastki podszedł Tomasz Kiełbowicz, który ponownie wpisał się na listę strzelców. Później wciąż w natarciu była Legia. Sytuacja nie uległa zmienie w drugiej części spotkania. Tomasz Sokołowski dośrodkowaniem znalazł Piotra Włodarczyka, który głową umieścił piłkę w bramce. "Czarne koszule" nie mogły się pozbierać i wyglądało, jakby sobie odpuścili. W 72. minucie Bartosz Karwan uderzył, piłkę odbił Jacek Banaszyński, na nasze szczęście futbolówka spadła na głowę strzelającego, który tym razem się nie mylił. Wynik spotkania ustalił Marek Saganowski, który był zupełnie niepilnowany przez polonistów. To było najwyższe zwycięstwo legionistów nad Polonią na ich stadionie w historii.

https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2020/1590352635.jpg
https://cdn-0.legionisci.com/zdjecia2/2020/1590353899.jpg