Jaki punktuje raport szefa komisji LIBE: Pełen bzdur, manipulacji i niedomówień. Te zarzuty były dyktowane przez polską opozycję
by Zespół wPolityce.plW południe w Parlamencie Europejskim ma zostać zaprezentowany pełen manipulacji raport nt. stanu polskiej praworządności. W rozmowie z RMF FM szef komisji ds. wolności europejskich (LIBE), López Aguilar, mówi wprost, iż jego zdaniem KE powinna silniej uderzać w niepokorne kraje. Jego zdaniem trzeba powiązać wypłatę środków z budżetu UE z przestrzeganiem praworządności. Na dzisiejszej konferencji w Sejmie, kłamstwa zawarte w raporcie punktowali europoseł Patryk Jaki, Sebastian Kaleta, Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znowu będą grillować Polskę! Ukaże się raport PE nt. praworządności w naszym kraju. „Stan demokracji w Polsce stale się pogarsza”
Raport LIBE pełen manipulacji
Jednym z zarzutów, który jest podnoszony w raporcie, to rzekoma uzurpacja do nowelizacji polskiej konstytucji przez polski parlament.
Żadnej nowelizacji nie było. Jako dowód podaje się nowelizację do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To dwie różne sprawy. Platforma oddając władzę wybrała na zapas 5 sędziów do Trybunału i z tego brały się nowelizacje ustawy o TK. I to nam zarzuca PE i za to chce nas karać. Po pomieszanie z poplątaniem
—mówił Jaki.
PE potępia również w raporcie procedowanie w czasie pandemii projektów obywatelskich dot. zakazania aborcji i edukacji seksualnej.
PE potępia fakt, że podczas wybuchu epidemii są forsowane takie ustawy, w takich dziedzinach jak aborcja czy edukacja seksualna. Po pierwsze PE nie ma żadnych uprawnień, aby zajmować się takimi sprawami i tutaj już PE łamie praworządność. Nasz rząd miał obowiązek procedować ustawy, które mają charakter ustaw obywatelskich. To kolejne kłamstwo w projekcie tego raportu. Tutaj nie ma żadnej informacji, że to polski rząd takiej ustawy nie przyjął, to ingerencja w polski proces legislacyjny, która w dodatku jest nieprawdziwa
—podkreślił europoseł.
Parlament musi procedować ustawy obywatelskie, a po za tym, ta ustawa nie została przyjęta, ale kogo to obchodzi skoro można obrazić Polskę
—dodał.
Następny zarzut wobec polskie rządu dotyczy Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
UE niepokoi się, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która składa się z sędziów wybranych przez nową KRS, która może się nie kwalifikować się jako niezależny trybunał w ocenie TSUE. To jest nieprawda. Wyrok TSUE nie przesadzą o tym, że KRS jest instytucją niezależną. W orzeczeniu TSUE mamy, że to wyłączną kompetencją organów państw członkowskich jest stwierdzenie, czy ta instytucja jest zawisła czy nie zawisła
—wyjaśnił.
Jeżeli sędzia jest powołany przez prezydenta RP, to nawet, gdyby założyć, że zostały popełnione jakieś błędy, to one są niwelowane przez decyzję prezydenta RP i o tym, ta rezolucja nie wspomina
—podkreślił Jaki.
W raporcie znalazł się również fragment dotyczący przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
Przypominam, że te przepisy nie obowiązują i dobrze by było, aby Parlament to wiedział
—zaznaczył.
Jaki odniósł się również do zarzutu, który mówi o oddaniu prezydentowi prawa do wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.
Kto oddał decyzję dot. wyboru I prezesa SN w ręce prezydenta? Wiecie kto, to przyjął? Naród przyjmują konstytucję, bo tam jest przepis mówiący o tym, kto decyduje o tym, kto zostanie I prezesem SN
—podkreślił.
Opozycja autorem raportu?
Jaki podsumowując swoje wystąpienie podkreślił, że nie ma wątpliwości, że zarzuty, które znalazły się w raporcie, były dyktowane przez polską opozycję.
W tym raporcie jest więcej bzdur, niedomówień i manipulacji. Najistotniejsze w podsumowaniu jest to, że nikt z nas nie ma złudzeń, że te zarzuty były dyktowane przez polską opozycję. Ona chce doprowadzić do tego, aby polskim obywatelom zostały odebrane pieniądze za to, że Polska jest państwem suwerennym i sama może decydować jakie prawo uchwala. To próba odebrania możliwości Polsce stanowienia prawa. To raport zmanipulowany, wszyscy solidarnie powinniśmy przeciwko takiemu traktowaniu Polski zaprotestować
—podsumował Patryk Jaki.
kk