"Prezes bardzo ją cenił, a ona o niego dbała". Duża zmiana w otoczeniu Kaczyńskiego
Po niemal 30 latach współpracy z Jarosławem Kaczyńskim słynna Pani Basia przeszła na emeryturę – informuje "Super Express".
"Pani Basia" to Barbara Skrzypek, sekretarka i bliska współpracownica prezesa PiS, do niedawna urzędująca w centrali na Nowogrodzkiej. O pracowniczce biura PiS zrobiło się głośno dzięki serialowi komediowo-politycznemu "Ucho Prezesa". Jak pisze "Super Express", sami politycy politycy PiS przyznają, że wraz z jej odejściem na emeryturę, w partii skończyła się pewna epoka.
– Prezes bardzo ją cenił, a ona o niego dbała. Od 30 lat ich współpraca układała się wyśmienicie. Po niemal 30 latach ciężkiej pracy była już jednak zmęczona i chce teraz odsapnąć. Stąd jej odejście na emeryturę – wskazuje w rozmowie z tabloidem osoba określona jako "ważny polityk PiS".
– Była uchem prezesa. W pracy pojawiała się rano, a wychodziła nieraz późnym wieczorem. Nasz prezes, który nie jest rannym ptaszkiem, kiedy przyjeżdżał do biura około godz. 10, miał już niemal wszystko przygotowane, posprzątane na biurku i poumawiane. Odejście pani Basi na emeryturę to wielka strata – podkreśla osoba z otoczenia Kaczyńskiego.
Z kolei Karol Karski podkreśla, że będzie jej w siedzibie PiS bardzo brakowało. Europoseł wyraża nadzieję, że pani Basia nie wytrzyma na emeryturze i jeszcze wróci.