Pensje piłkarzy w Anglii muszą być obniżone o połowę?
by arbAngielska piramida piłkarska może się zawalić, jeśli nie powstaną plany jak łagodzić finansowy wpływ COVID-19 na kluby piłkarskie w Anglii wykraczające poza sezon 2019-2020 - uważa właściciel Huddersfield, Phil Hodgkinson.
Hodgkinson uważa, że nawet 50 lub 60 klubów może zbankrutować w związku z pandemią koronawirusa. Jak dodaje bierze pod uwagę scenariusz, w którym kibice nie wrócą na stadiony w Anglii w sezonie 2020-2021.
- Problemem nie jest, czy dokończymy ten sezon czy nie, ale to, co stanie się później - stwierdził Hodgkinson w rozmowie z BBC Sport.
- Jeśli nie osiągniemy jakiegoś porozumienia nie będzie piłkarskiej piramidy. Są kluby, o których wiem, które wciąż funkcjonują ponieważ opóźniają wypłatę wynagrodzeń, spłatę należności podatkowych i innych zobowiązań. Oni będą musieli w którymś momencie zacząć płacić - stwierdził.
Prezes Huddersfield stwierdził, że jego klub walczący o utrzymanie w Premier League chciałby wznowienia sezonu "kiedy będzie to bezpieczne".
Dodał jednak, że najważniejsze pytanie brzmi dzisiaj: co stanie się po zakończeniu obecnego sezonu, skoro brytyjski rząd zapowiada, iż zgromadzenia publiczne nie będą możliwe do czasu wynalezienia szczepionki co ma nie nastąpić przed 2021 rokiem. W efekcie niektóre kluby zostaną w praktyce pozbawione dochodów.
Zdaniem Hodgkinsona rozwiązaniem mogłoby być zredukowanie zarobków piłkarzy na każdym poziomie rozgrywek. - Gracze nie ponoszą winy, ale rzeczywistość jest taka, że piłkarze muszą być częścią rozwiązania, ponieważ po bankructwie klubów ich kontrakty i tak nie zostaną wypełnione - stwierdził.