https://pliki.portalsamorzadowy.pl/i/15/50/33/155033_r0_940.jpg
Do pół tysiąca pali wbitych w ziemię, oczyszczony teren, wykonane zbrojenia i pierwsze betonowanie fundamentów (fot. UMWZ)

Morskie Centrum Nauki pnie się w górę

by

Na placu budowy można dostrzec już pierwsze elementy budynku. Do tego pół tysiąca pali wbitych w ziemię, oczyszczony teren, wykonane zbrojenia i pierwsze betonowanie fundamentów. Prace na placu budowy Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie idą pełną parą. W piątek, 14 lutego, postępy sprawdzał marszałek Olgierd Geblewicz.


- Wierzę, że wraz z powstaniem Morskiego Centrum Nauki Łasztownia będzie stawała się coraz bardziej atrakcyjną przestrzenią i pojawią się tutaj kolejne inwestycje. Chcemy, aby było to miejsce, w którym całe rodziny ze Szczecina, z Pomorza Zachodniego i przyjezdne, będą mogły spędzić czas w bardzo interesujący sposób. To wyjątkowe centrum nauki, o jedynym takim profilu w Polsce - mówił marszałek Olgierd Geblewicz podczas wizyty na placu budowy.

Na budowie Morskiego Centrum Nauki wykonywane są już słupy parteru. Widać zbrojenie zakotwione w płycie fundamentowej i szalunki. Rozpoczęto również deskowanie klatki schodowej. Przeprowadzono prace przy betonowaniu tzw. korka pod fundamenty.

- Na przełomie maja i czerwca będziemy mieli do czynienia z budynkiem w stanie surowym otwartym. Cała konstrukcja będzie już widoczna. W październiku będzie to stan surowy zamknięty i zaczniemy uruchamiać ogrzewanie. Powstają już szalunki pod planetarium. Jesteśmy też w procedurze przetargowej producenta wystawy stałej. Wierzę, że na początku marca poznamy ofertę na wykonanie 212 eksponatów - mówił dyrektor Morskiego Centrum Nauki Witold Jabłoński.

Czytaj też: Dwie oferty w przetargu na centrum przesiadkowe w Dąbrowie Górniczej

- Oprócz prac konstrukcyjnych, pracujemy również nad instalacjami, m.in. sanitarną, elektryczną. W płytach poukrywane są rurociągi kanalizacji, przepusty - mówił Tomasz Zagiczek, inżynier kontraktu z firmy PM Services Poland.

W styczniu w zalanym wodą wykopie specjalistyczna grupa nurków usuwała pozostałości po dawnej budowli - drewniane pale i fundamenty z czasów przedwojennych. Po oczyszczeniu miejsca betonowania nurkowie ponownie zeszli pod wodę, aby nadzorować wylewanie betonu. Prace podwodne wykonywała firma Aqua-Neko Michał Kurczyński, podwykonawca Erbudu.

Pół tysiąca pali dla stabilizacji gruntu

W listopadzie 2019 r. zakończono trwające kilkadziesiąt dni wbijanie ponad pięciuset żelbetowych pali. Po usunięciu urządzeń do wbijania pali zabetonowano fundament pod dźwig. Zainstalowano konstrukcję o nazwie Peiner SK 186 z wysięgnikiem o długości 45 m, zdolną podnieść ponad dwunastotonowy ciężar na wysokość 35 m. Pracownicy firmy E.D. Smoliński zamontowali kolejny dźwig - żuraw Peiner SK 96/1 z wysięgnikiem długości 35 m, który może unieść ciężar do 6 ton na wysokość 28 metrów.

Do końca maja wewnątrz budynku powstanie kula planetarium o średnicy 13 metrów, powierzchni 531 mkw i ścianach o grubości 30 cm. Do jej wykonania zużytych zostanie 160 m sześc. betonu.

Czytaj też: MON: Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie powstanie bez zbędnej zwłoki

By wykonać kulę o idealnej geometrii wykonawca zastosuje indywidualne szalunki firmy Doka. Kula będzie zawieszona na szkieletowej konstrukcji budynku w taki sposób, by sprawiać wrażenie unoszącej się w powietrzu. Wewnątrz powstanie planetarium z ekranem. Pomieści ono 90 osób. Oprócz projekcji astronomicznych wyświetlane tu będą filmy popularnonaukowe, a nawet będą mogły odbywać się tam koncerty.

Generalny wykonawca ma 20 miesięcy na zakończenie całej inwestycji. Spodziewany termin to pierwsza połowa 2021 roku.