Czy Kinga Rusin złamała zasady etykiety? Porozmawialiśmy z Ireną Kamińską-Radomską

Kinga Rusin po oscarowej gali znalazła się na prywatnej imprezie u Beyonce i Jaya Z, o czym wszyscy dowiedzieliśmy się, gdy opublikowała słynną na cały świat fotkę z Adele. Przy okazji dziennikarka opisała ze szczegółami przyjęcie, w którym miała zaszczyt uczestniczyć. Wiedzieliśmy, kto z kim się bawił i jak zachowywał w sytuacjach prywatnych. Jak na tę całą akcję patrzy ekspertka od etykiety Irena Kamińska-Radomska?

Irena Kamińska-Radomska o zachowaniu Rusin 

Skontaktowaliśmy się z Ireną Kamińską-Radomską, aby zaczerpnąć rady fachowca. Mentorka "Projekt Lady" zaznacza, że podczas przyjęć, gdzie znajdują się celebryci, czy inne ważne osobistości, media są w odpowiednim momencie wypraszane, aby zacni goście nie czuli się skrępowani zrobieniem im niekorzystnego zdjęcia.

Zapytaliśmy mentorkę, czy robienie i publikowanie zdjęć z prywatnych imprez jest zgodne z etykietą. Ta odpowiedziała, że w tym przypadku Kinga Rusin nie złamała zasad dobrych manier, ponieważ z jej relacji wynika, że Adele była świadoma, że zdjęcie nie jest tylko do użytku prywatnego. Zupełnie inaczej by było, gdyby dziennikarka sfotografowała Adele z boku i upubliczniła zdjęcie, jednak tak nie zrobiła. 

Co do zachowania Kingi Rusin na przyjęciu i jej obszernej relacji w poście na Instagramie, Irena Kamińska-Radomska nie jest już tak wylewna. Jak na prawdziwą damę przystało, przyznaje, że nie chce się wypowiadać na temat prowadzącej "Dzień Dobry TVN", gdy tej nie ma obok. 

Nie chcę się wypowiadać konkretnie na temat pani Kingi Rusin, ponieważ nie ma jej tutaj obok i byłoby to nieeleganckie ją obgadywać - podsumowała mentorka w rozmowie z Plotkiem. 

Liczyliśmy na ciekawy komentarz, ale nie dziwimy się, że Irena Kamińska-Radomska zachowała się jak prawdziwa dama. Wiele innych gwiazd mogłoby się do niej uczyć. 

RG