https://www.dorzeczy.pl/_thumb/21/33/8ca1fc5b11b59549504444a07d3e.jpeg
FamiliadaŹródło: PAP / Archiwum Leszczyński

Strasburger w ogniu krytyki. "Kontrolny klaps"

Karol Strasburger znalazł się w ogniu krytyki po ostatnim odcinku programu "Familiada", w którym padła zaskakująca wymiana zdań dotycząca karania dzieci. Prezenter wydał w tej sprawie oświadczenie.

W ostatniej "Familiadzie" padło pytanie dotyczące tego, jaka powinna być kara dla dziecka. Jeden z uczestników stwierdził, że może być nią uderzenie. Gdy Strasburger stwierdził, że nie wolno bić dzieci, mężczyzna dodał, że chodzi mu o klapsa. – Taki kontrolny klaps, żeby dziecko wiedziało, gdzie jest jego miejsce – stwierdził wtedy Strasburger. I to właśnie przez ten żart znalazł się w ogniu krytyki.

Dziennik "Fakt" zapytał go o całą sytuację. Prezenter kultowego programu w odpowiedzi wysłał gazecie krótkie oświadczenie.

"W 'Familiadzie' padło pytanie dotyczące dzieci. Jedni mnie pochwalili, że zaprotestowałem, że dzieci bić nie wolno, a drudzy wyczytali z tego, że jestem za tym, że dzieci wolno bić i teraz mnie atakują. To jest znak czasów, gdzie ludzie wciskają się w jakieś niepotrzebne komentarze i próbują z tego zrobić jakąś zadymę medialną. Jako ojciec mogę ewidentnie stwierdzić, że dzieci bić nie należy i całą klamrą zamykam to, że bicie dzieci jest niewłaściwe. A oni mi tak przypisują różne pierdoły. Moje oświadczenie jest jednoznaczne w tej sprawie." – napisał Karol Strasburger.