Kancelaria Sejmu ujawniła listy poparcia do KRS
by Urszula GwiazdaNa stronie Sejmu opublikowano w piątek zgłoszenia kandydatów na członków KRS oraz wykazy sędziów, którzy udzielili poparcia kandydatom.
Pod koniec stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nakazał publikację list do KRS uchylając postanowienie prezesa UODO o zakazie ich udostępniania - przypomina portal Onet.
Jak czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Sejmu tym samym "odpadła przeszkoda prawna dla udostępnienia informacji publicznej zawartej w wykazach sędziów, którzy udzielili poparcia kandydatom do Krajowej Rady Sądownictwa".
Wykaz sędziów popierających zgłoszenie kandydatury Macieja Nawackiego
ZOBACZ OPINIĘ BIURA ANALIZ SEJMOWYCH NUMER 1
ZOBACZ OPINIĘ BIURA ANALIZ SEJMOWYCH NUMER 2
Zobacz również:
Zwrot w sprawie list poparcia do nowej KRS: Elżbieta Witek zapowiada ich ujawnienie
Czym są listy do KRS?
Na mocy zmian przegłosowanych w grudniu 2017 r. 15 członków Krajowej Rady Sądownictwa wybiera Sejm spośród kandydatów zgłoszonych przez sędziów lub obywateli. Kandydat musi być sędzią i uzyskać poparcie 15 kolegów po fachu lub 2000 obywateli.
W marcu 2018 r. posłowie głosami PiS i Kukiz'15 wybrali 15 sędziów do nowej KRS. 14 z nich mogło kandydować dzięki listom poparcia z podpisami innych sędziów. Jedna kandydatka - sędzia Teresa Kurcyusz-Furmanik - zebrała wymaganą liczbę podpisów zarówno wśród sędziów, jak i wśród obywateli.
Ten sposób wyboru 15 członków KRS od początku budził wątpliwości co do jego zgodności z konstytucją. Część prawników i opozycja zarzucały PiS, że niezgodnie z ustawą zasadniczą przerwano kadencję poprzedniej Rady. Niekonstytucyjne według nich jest również wyłanianie "sędziowskich" członków przez Sejm. Przed zmianami z 2017 r. byli oni wybierani przez samo środowisko sędziowskie.
Jeszcze w marcu 2018 r. posłowie opozycji chcieli uzyskać dostęp do list poparcia kandydatów do KRS, by sprawdzić, czy zebrali oni wymaganą liczbę podpisów. Ujawnienia ich odmówił jednak ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Formalny wniosek posłanki Nowoczesnej (później PO-KO) Kamili Gasiuk-Pihowicz odrzuciła Kancelaria Sejmu.