https://legia.net/uploads/base/1/5/1581278166_vukovic_aleksandar.jpg

Aleksandar Vuković: Niektóre kary są nakładane zbyt pochopnie

by

- Widać, że Tomas Pekhart to chłopak, który nie przyleciał do nas z plaży w Las Palmas. Jest gotowy do rywalizacji. Nie zajmuję się transferami, jestem jednak poinformowany o każdym ruchu, nic nie dzieje się poza moimi plecami. Jego obecność przy Łazienkowskiej świadczy o tym, że chcieliśmy go tutaj sprowadzić. Czech nie trafił do klubu, który nie posiada napastników. Ma nam dać większe pole manewru, konkurencję w ataku. Uważam, że jest w stanie to zrobić. Na pewno nie zagra od początku w sobotnim meczu - powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem z Rakowem trener Legii Aleksandar Vuković.

- Sytuacja kadrowa? Oprócz Luisa Rochy i Vamary Sanogo, wszyscy trenują normalnie.

- Marek Papszun nie będzie mógł prowadzić Rakowa z Legią? Współczuję. Nic trudniejszego i gorszego nie może raczej spotkać trenera. Sankcje dla szkoleniowców są takie, nie inne. Każdy trener wolałby chyba otrzymać karę finansową niż udać się na trybuny.

- Trudne mecze wyjazdowe z obecnym beniaminkiem ligi? Myślę, że dla Andre Martinsa czy Macieja Rosołka przypominanie o meczach z 1994 roku nie ma większego znaczenia. Nie ma sensu wracać do przeszłości. Interesuje nas w tym momencie sobotnie spotkanie. W poprzedniej kolejce Raków wysoko przegrał z Lechem. Wynik nie odzwierciedla jednak tego, co się działo w Poznaniu. Tak samo jak ich zwycięstwo z Lechią w Gdańsku w ostatniej kolejce tamtego roku. 

- Następny mecz to następna karta historii. Liczy się to jak my i Raków zagra w sobotę. Będziemy uważni. Zwrócimy uwagę na rywala, jego słabsze i mocne punkty. Chcemy zagrać jak najlepiej.

- Kara za ostatni mecz z ŁKS-em? Nieprzyjemna sytuacja dla nas i całego klubu. Zbiorcze karanie nie jest najbardziej sprawiedliwe. To przykra sprawa dla drużyny, która na to nie zasłużyła. Tak samo dla ludzi, którzy zasiedli na trybunie, która będzie "wykluczona" ze spotkania z Jagiellonią. Wydaje mi się, że nie tędy droga, niektóre kary są nakładane zbyt pochopnie. Z drugiej strony, od dawna nie rozumiem „napinania się” kibiców Legii na Polonię. Pamiętam jak byłem "podjarany" meczem z Polonią. Czułem, że spotkanie będzie przypominało derby Belgradu. Przyjechałem na stadion przy Konwiktorskiej i spotkałem 2,5 tysiąca ludzi. Nigdy nie mogę za bardzo zrozumieć tego "zajmowania się" Polonią. To klub, który ma miejsce w Warszawie jakie ma i nie ma sensu brać tego pod uwagę.

- Nowy pomocnik? Po odejściu Cafu nastąpiła luka w kadrze. Dramatu jednak nie ma. Myślimy o zwiększeniu rywalizacji na tej pozycji. Nie ma pośpiechu, lecz niewykluczone, że do końca okienka transferowego może się coś wydarzyć.