Skierniewice szykują się do lata. "Nie przewidujemy kłopotów z wodą pitną"
by Kalina OlejniczakW ubiegłym roku Skierniewice znalazły się, za sprawą deficytu wody pitnej, na czołówkach serwisów informacyjnych. Miasto stało się przykładem realnego już zagrożenia, wynikającego m.in. ze skutków zmian klimatu. Czy w tym roku sytuacja się nie powtórzy? Rozmawiamy z Jackiem Pełką, prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji "WOD-KAN" w Skierniewicach.
- Nowa studnia głębinowa dla Skierniewic została już oddana do użytku, niebawem gotowe będą dwie kolejne. Renowacji poddane zostaną też trzy istniejące ujęcia wody.
- Hydrogeolodzy opracują też nową strategię dla miasta.
- Prognozy dotyczące sytuacji hydrologicznej w 2020 roku nie są jednak optymistyczne.
Co stało się w Skierniewicach, że doszło do tak dramatycznej sytuacji?
- Przyczynami zaistniałej sytuacji w Skierniewicach latem 2019 roku, związanej z niedoborami wody pitnej, były przede wszystkim niewielkie opady deszczu w przeciągu poprzednich kilkunastu miesięcy i towarzyszące im wysokie temperatury powietrza. Jak co roku, nastąpił trzykrotny wzrost sprzedaży wody i to na cele inne niż socjalne (podlewanie ogrodów i trawników, napełnianie basenów)
Należy pamiętać, że w Skierniewicach mamy duże zużycie wody poprzez sektor ogrodniczy. Widoczny był spadek luster wód podziemnych i wydajności studni.
Jak przebiegało doraźne rozwiązywanie problemu?
- Podczas sytuacji kryzysowej wprowadziliśmy czasowe obniżania ciśnienia w sieci wodociągowej. Mieszkańcy byli powiadamiani o tym, co się dzieje, za pośrednictwem dostępnych mediów - uruchomiliśmy cztery nowe numery telefonów alarmowych. Szpital, Państwowa Straż Pożarna, duże zakłady przemysłowe, Dom Pomocy Społecznej - te podmioty były w stałym i bezpośrednim kontakcie z nami, aby przygotować się na chwilowe problemy.
Czytaj także: Miną lata, nim z wodą w Polsce będzie lepiej
Wszyscy nasi pracownicy: Działu Sieci, Biura Obsługi Klienta, Działu Techniczno-Inwestycyjnego, laboratorium zostali postawieni w stan ciągłej gotowości. Jednak to nie wystarczyło - konieczne było wystosowanie apelu o zaniechanie podlewania trawników i upraw oraz rozsądne gospodarowanie wodą uzdatnioną.
Prezydent Miasta Skierniewice powołał Sztab Kryzysowy i bezpośrednio nadzorował jego prace.
Wodę dystrybuowaliśmy w workach i beczkowozem po terenie całego miasta. W sumie przekazano około 4200 sztuk worków z wodą (o pojemności 5 l i 10 l) - łącznie około 36 tys. litrów, wydano też 300 sztuk 6-litrowych butelek wody. Beczkowozem dostarczono jej mieszkańcom 25 m3, w zbiornikach o pojemności 1000 litrów w ilości 22 m3.
Czytaj również: Ścieki sposobem na suszę
Sprawdzaliśmy sprawność zdrojów ulicznych i wskazywaliśmy ich dokładną lokalizację w mediach. Sterowanie zasuwami na miejskiej sieci wodociągowej oraz w komorach wodomierzowych zlokalizowanych na zasileniu gminy Skierniewice odbywało się ręcznie. Został zamknięty miejski basen, wyłączona fontanna miejska i kurtyny wodne, ale cały czas poszukiwaliśmy potencjalnych awarii sieci i przyłączy wodociągowych, a także zwiększonych poborów przez dużych odbiorców. Wstrzymaliśmy dostawy wody ogródkom działkowym i dostarczaliśmy tam wodę nieuzdatnioną beczkowozem oraz w zbiornikach 1000 l.
W lecie ubiegłego roku zakupiliśmy też systemu do zdalnego i ciągłego kontrolowania ilości dostarczanej wody na teren gminy i wypożyczyliśmy mobilny chlorator.
A jakie działania zostały podjęte już po tamtych wydarzeniach? Po to, by sytuacja się nie powtórzyła.
- Przede wszystkim, zostało wybudowane i oddane do użytkowania ujęcie wód głębinowych o dużej wydajności na terenie Stacji Uzdatniania Wody, które powinno uzupełnić niedobory wody z okresu suszy z 2019 roku.
Zostały opracowane projekty robót geologicznych na budowę trzech nowych ujęć wody podziemnej, na podstawie których ogłoszone zostało postępowanie przetargowe. Właśnie podpisaliśmy umowę na pierwszy etap budowy nowej studni na terenie SUW oraz jesteśmy przed podpisaniem umowy na realizację kolejnych dwóch inwestycji.
Przeprowadzono audyt istniejących ujęć wody, który wykazał drastyczny spadek ich wydajności. Teraz musimy poprawić ich parametry hydrauliczne. Wobec powyższego została opracowana dokumentacja na renowację trzech ujęć. Aktualnie jesteśmy przed ogłoszeniem postępowania przetargowego na realizację renowacji.
Planujemy wykonanie kompleksowego opracowania dotyczącego aktualnych zasobów wody oraz długoterminowego zaopatrzenia w wodę miasta Skierniewice, w tym przedsięwzięć, jakie należy wykonać w celu uniknięcia niedoborów wody w przyszłości. Prowadzone są rozmowy z hydrogeologami, którzy podejmą się wykonania takiej analizy i przygotują opinię wraz z konkretnym planem działań na przyszłość.
Nie ma co ukrywać, że boimy się kolejnego sezonu letniego. Już słyszy się informacje o suszy atmosferycznej i rolniczej. O tym, że nie odbudowaliśmy nawet poziomu wód z roku 2019. Czy pan także tego się obawia?
- Oczywiście, prognozy nie są optymistyczne, jednak zapewniam, że nasza sytuacja jest bezpieczna i bazując na naszych informacjach, nie przewidujemy kłopotów z zaopatrzeniem mieszkańców miasta Skierniewice w wodę pitną. Pomimo to, jak mówiłem, intensywnie pracujemy nad budową nowych ujęć.
Czy kryzys z 2019 roku zmienił świadomość mieszkańców i przedsiębiorców w Skierniewicach?
- W tym momencie trudno odpowiedzieć na to pytanie. Temat poruszany jest przez media i środki masowego przekazu, co na pewno ma bądź będzie miało pozytywny oddźwięk w niedalekiej przyszłości.
Na konferencjach naukowych temat retencjonowania i wykorzystywania wód opadowych do celów gospodarczych, a co za tym idzie - oszczędzania wody pitnej (uzdatnionej) - pojawia się coraz częściej jako jedno z priorytetowych zadań. Z pewnością jest to proces długotrwały i wymaga czasu oraz zaangażowania społeczeństwa, a w chwili obecnej jesteśmy świadkami początku tych działań.