https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY18wNjE2OC9wLzIwMjAvMDIvMTQvODI1LzU1MC83ZWViZDQwYTcwMGY0NTZlYWY0ZWRlNTM4YjYwY2VhYi5qcGVn.jpeg
autor: screenshot/TVP Info

Lichocka: Chciałabym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci. Jestem zszokowana skalą ataku, uruchomionym hejtem

by
Moim błędem było to, że tym ruchem dałam pożywkę do wielkiego ataku na Prawo i Sprawiedliwość

– powiedziała Joanna Lichocka w rozmowie z dziennikarzami.

Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu kamery uchwyciły moment, w którym posłanka Prawa i Sprawiedliwości pokazuje posłom opozycji środkowy palec.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zamieszanie wokół gestu Lichockiej. Fogiel: Opozycja odwraca uwagę od rzeczy ważnych. Budka: Pokazała palec wszystkim Polakom

Lichocka przekonywała, że chodziło jedynie o odgarnięcie włosów z policzka.

Ja nie zrobiłam niczego złego. (…) Gdybyście nie zwalniali państwo ruchu kamery, tylko zobaczyli to w czasie rzeczywistym, to ja zrobiłam taki gest i zobaczyłam, że politycy opozycji zaczęli komentować to jako coś wulgarnego. W związku z tym ja powiedziałam: nie, to nie o to chodzi. To nie jest w tym stylu. I powtórzyłam ten gest, że to jest tylko odgarnięcie włosa z policzka

– stwierdziła.

Za swój błąd uważa fakt, że dała „pożywkę” do ataku na jej ugrupowanie.

Moim błędem było to, że tym ruchem dałam pożywkę do wielkiego ataku na Prawo i Sprawiedliwość. I to jest niedobre

– tłumaczyła Lichocka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Opozycja i internauci twierdzą, że Lichocka pokazała wulgarny gest na sali sejmowej. Posłanka tłumaczy, że to kłamstwo

Chciałabym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci tym niezamierzonym gestem i wyrazić słowa ubolewania, że poprzez ten ruch ręką dałam taki asumpt do ataku na Prawo i Sprawiedliwość i na mnie

– stwierdziła.

Zwróciła uwagę na toczącą się kampanię wyborczą.

Mamy bardzo ostrą kampanię wyborczą i każdy gest, każde słowo będzie wykorzystywane bezwzględnie, bo Platforma Obywatelska opiera się na strategii nienawiści i kłamstwa. Mówię i pisze o tym od lat. Teraz mamy ostrą kampanię i musimy o tym pamiętać. Mam nadzieję, że więcej takich powodów do atakowania nie będę dawała

– mówiła.

Lichocka przekonywała, że szokuje ją skala ataku na nią.

Jestem zszokowana skalą tego ataku, uruchomionym hejtem. Chciałabym uświadomić naszym wyborcom, że mamy do czynienia z bezwzględną i cyniczną grą. Przemysł pogardy, manipulacji i kłamstwa, który reprezentuje Platforma Obywatelska (…) pokazuje, że nie ma żadnych granic. Janusz Palikot przy Małgorzacie Kidawie-Błońskiej to był przedszkolak

– powiedziała.

mly/polsatnews.pl