To zdjęcie pokazuje naszą pozycję we Wszechświecie. Oto Błękitna kropka w nowej odsłonie
by Radosław KosarzyckiNASA opublikowała właśnie nową wersję słynnego zdjęcia przedstawiającego naszą planetę widzianą z krańców Układu Słonecznego.
Do stworzenia nowej wersji zdjęcia wykorzystano współczesne oprogramowanie i techniki obróbki zdjęć. Tak samo jak w przypadku oryginału, nowe zdjęcie przedstawia Ziemię jako pojedynczy, jasnoniebieski piksel na tle otchłani przestrzeni kosmicznej. Przez cały kadr przechodzi rozproszony promień słoneczny, który na swojej drodze obejmuje także Ziemię.
Oryginalne zdjęcie wykonała sonda Voyager 1 14 lutego 1990 r.
Kilka minut później kamery zainstalowane na pokładzie sondy zostały wyłączone w celu oszczędzania energii. Na swojej drodze sonda, tak samo jak bliźniacza sonda Voyager 2, nie miała już spotkać żadnego innego obiektu kosmicznego. Wyłączanie kolejnych instrumentów na pokładzie sondy rozłożone było na bardzo długi czas, ale pozwoliło nam zapewnić bardzo długi czas życia obu sond. Obydwie nadal przesyłają na Ziemię dane o swoim położeniu i bezpośrednim otoczeniu, choć wystartowały z Ziemi już w 1977 roku.
Powyższe zdjęcie stanowiło element serii 60 zdjęć, na których sonda Voyager 1 miała zarejestrować tzw. “Rodzinny portret Układu Słonecznego”. Ostatecznie na zdjęciach udało się uchwycić sześć planet układu oraz Słońce.
Za pomysłem wykorzystania kamer zainstalowanych na pokładzie sondy do wykonania zdjęcia Ziemi stał astronom i popularyzator nauki Carl Sagan. To właśnie dzięki jego staraniom udało się przekonać decydentów NASA do realizacji tego pomysłu.
To właśnie to zdjęcie zainspirowało Sagana do napisania poniższych słów, które weszły do kanonu popularyzacji astronomii:
Przyjrzyjmy się jeszcze raz tej kropeczce. To nasze miejsce. To nasz dom. To my. Wszyscy, których kochamy, wszyscy, o których kiedykolwiek słyszeliśmy, wszyscy, którzy kiedykolwiek istnieli, żyli właśnie na niej. Oto siedlisko naszych radości i cierpień, tysięcy religii, ideologii i doktryn gospodarczych; każdy łowca i każdy wędrowiec, każdy bohater i każdy tchórz, każdy twórca i każdy niszczyciel cywilizacji, każdy król i każdy wieśniak, każda zakochana para, każdy ojciec i każda matka, każde ufne dziecko, każdy wynalazca i każdy podróżnik, każdy moralista i każdy skorumpowany polityk, każda supergwiazda i każdy najwyższy wódz, każdy święty i każdy grzesznik w dziejach naszego gatunku żyli właśnie tutaj, na tej drobince kurzu zawieszonej w strudze słonecznego światła.
Ziemia to mikroskopijna część ogromnej areny kosmosu. Pomyślcie o rzekach krwi przelanej przez tych wszystkich generałów i cesarzy, którzy w chwili triumfu i chwały stawali się panami jakiegoś fragmentu tej kropki. Pomyślcie o niekończącym się paśmie okrucieństw zadawanych przez mieszkańców jednego zakątka tego piksela niezauważalnym mieszkańcom innego zakątka; jak częste są ich konflikty; jak skorzy są, by się zabijać; jak gwałtowna jest ich nienawiść.
Nasza pyszałkowatość, poddawanie się złudzeniu, że zajmujemy we Wszechświecie jakąś wyróżnioną pozycję, znikają jednak w obliczu tego nikłego światełka. Nasza planeta to tylko samotna plamka w bezmiarze otaczających nas kosmicznych ciemności. Ta jej znikomość w obliczu bezkresnej przestrzeni nie pozostawia żadnej nadziei, że nadejdzie skądś jakaś pomoc, by obronić nas przed nami samymi.
Carl Sagan, Błękitna Kropka, tłum. Marek Krośniak