https://www.rp.pl/apps/pbcsi.dll/storyimage/RP/20200214/SWIAT/200219639/AR/0/AR-200219639.jpg?imageversion=Artykul&lastModified=20200214110507
Miejsce ataku dżihadystów z DaeshAFP

AI alarmuje: Nigeria walczy z islamistami paląc wioski

by

Nigeryjska armia pali całe wioski i zmusza setki osób do ucieczki z ich domów w ramach walki z islamistami na północnym wschodzie kraju - alarmuje Amnesty International.

Armia Nigerii była już w przeszłości oskarżana o łamanie praw człowieka w związku z walką z dżihadystyczną organizacją Boko Haram, a w ostatnim czasie również z zachodnioafrykańskim odłamem Daesh.

Reuters podkreśla, że informacje podane przez AI potwierdzają w rozmowie z agencją mieszkańcy północno-wschodniej Nigerii.

AI alarmuje, że nigeryjscy żołnierze zburzyli trzy wioski, wcześniej zmuszając setki ich mieszkańców do opuszczenia domów. Do spalenia wiosek miało dojść w stanie Borno, w styczniu.

Amnesty International rozmawiało z 12 bezpośrednimi świadkami tych wydarzeń. Organizacja powołuje się też na zdjęcia satelitarne, na których widać ogniska pożarów w rejonie wiosek oraz ruiny budynków.

- Widzieliśmy, jak nasze domy płoną. Płakaliśmy - mówi w rozmowie z AI ok. 70-letnia kobieta.

Armia miała wywieźć ok. 400 osób do obozów dla osób uciekających przed konfliktem w północno-wschodniej części kraju.

Zdaniem Osaia Ojigho, dyrektora AI w Nigerii sprawa powinna być zbadana pod kątem zbrodni wojennej, jakiej mogła dopuścić się nigeryjska armia.

Żołnierze mieli zatrzymać sześciu mężczyzn, pobić niektórych z nich i przetrzymywać ich - bez postawienia zarzutów - przez niemal miesiąc - twierdzi AI.

Amnesty International powołuje się też na komunikaty armii Nigerii z tego okresu, w których czytamy o zatrzymaniu sześciu osób podejrzanych o współpracę z Boko Haram i "wyzwoleniu setek cywilów z rąk bojowników".

- Mówią, że wyzwolili nas z rąk Boko Haram, to kłamstwo - mówi 65-letni mężczyzna w rozmowie z AI. - Boko Haram nigdy nie pojawiało się w naszej wiosce - dodaje.