Sterowniki do kart graficznych AMD w ogniu krytyki!

Sterowniki do kart graficznych AMD nie mają najlepszej prasy w 2020 roku, bo użytkownicy wciąż borykają się z problemami, sięgającymi premiery. Rozwiązaniem wielu z nich jest czysta instalacja sterownika.

by
https://img6.gram.pl/ixwj20200214091214966asuw.jpg

Ograniczanie taktowania rdzenia, zacięcia, czarne ekrany i migotanie, to wszystko spotykało przez ostatnie miesiące niektórych użytkowników kart graficznych od AMD. Problemy takiego kalibru są niedopuszczalne po ponad pół roku od pierwszych zgłoszeń, więc wczoraj temat podjęły szerzej amerykańskie media technologiczne.

Zaczęło się od materiału na kanale Gamers Nexus, nagranego podczas CES 2020, a więc w styczniu tego roku. Steve Burke mówi w nim o problemach, ciążących na sterowniku Adrenalin 2020, który pomimo kompletnej przemiany interfejsu wciąż borykał się z usterkami. Sam Steve podejmował ten temat już przy okazji premiery Vega Frontier i na ogół spotykał się z osobami, które sprawiały wrażenie bardzo chętnych do zweryfikowania i poprawy błędów. Niestety niewiele z tego wyszło, jak widać.

https://youtu.be/pboDbxogSw4

Po wspomnianej dużej aktualizacji Adrenalin 2020, dodającej przy okazji wiele dodatkowych funkcjonalności sterownika, zespół programistów miał się skupić wyłącznie na bugach. AMD dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że problemy z obsługą kart graficznych będą odciągać klientów w stronę NVIDIA, nawet jeżeli propozycje Zielonych z perspektywy czystej wydajności pozostaną co najwyżej konkurencyjne.

Ta teza została wczoraj potwierdzona w materiale na kanale Hardware Unboxed, który przynależy do portalu TechSpot.

https://youtu.be/1uynVO4ZXl0

W nim kolejny raz pojawiają się te same problemy, wsparte tym razem ankietą, w której wzięło udział ponad 53 000 internautów. Wynika z niej, że niewiele mniej niż połowa użytkowników kart graficznych od AMD spotkała się z opisywanymi problemami.

https://img6.gram.pl/wfau20200214083255174zcbm.jpg

To bardzo duży odsetek, szczególnie patrząc na standard NVIDIA. Panel kontrolny u Zielonych też nie jest idealny, bo jego layout trąci w 2020 roku myszką, jednak działa i się nie wiesza. Kłopoty z działaniem Navi, Veg i Polarisów skłoniły wielu konsumentów do zwrotów swoich kart graficznych i przesiadki na akceleratory od konkurencji. Co gorsza, karty wracające na gwarancję wcale nie były uszkodzone, a warunki, w których dały popis niefrasobliwości, są nie do odtworzenia przy walidacji procesu zwrotu.

https://img6.gram.pl/ortb20200214090713856hybq.jpg

Tracą na tym wszyscy, oprócz NVIDIA. Sklepy są narażone na koszty zwrotów, często kompletnie niepotrzebnych, AMD musi walczyć z kryzysem PRowym, a użytkownicy raz na jakiś czas muszą wybrać się na fora w poszukiwaniu drogi wyjścia z niedoli. A jak już przy nich jesteśmy, to zaserwujmy im prostą poradę.

Co zrobić gdy sterownik karty graficznej przestaje poprawnie działać?

Niezależnie od tego jaką masz kartę graficzną, problemy z jej sterownikiem rozwiązuje się w taki sam sposób. Na początku musisz pobrać najnowszą wersję programu DDU, czyli Display Driver Uinstaller. Następnie wypakuj program do dowolnego folderu i uruchom komputer w trybie awaryjnym. Nie, nie normalnie, w awaryjnym! Dlaczego? Bo tryb awaryjny ładuje tylko sam szkielet systemu i nie korzysta z jego dodatkowych funkcjonalności.

https://img6.gram.pl/boyb20200214090745201yjgr.jpg

Dzięki temu biblioteki i aplikacje nie są uruchomione, co pozwala na ich łatwiejsze czyszczenie. Po tym procesie komputer sam się zrestartuje i wejdzie do systemu na sterowniku tymczasowym. Na czysto warto instalować sterowniki sprawdzone, czyli WHQL, a nie Beta. Ryzyko nie warte świeczki.

Drugą opcją na pozbycie się starego sterownika jest instalator nowego od AMD. W zaawansowanych opcjach można znaleźć Przywracanie Ustawień Fabrycznych, które automatycznie zajmie się starą edycją i po resecie zainstaluje nową.

https://img6.gram.pl/vexb20200214085137337efli.jpg

Czy AMD przerwie swoją sterownikową passę?

Sporo na temat trzeźwego podejścia AMD do problemu sterowników można przeczytać w poście Warrena Enga, który zarządza marketingiem produktów z serii Radeon. Wypis błędów driverów AMD Adrenaline 2020, złożony z sekcji tych naprawionych i do naprawy, jest całkiem pokaźny. Pojawiła się też informacja o tym, że zespół stale śledzi Reddita i zdaje sobie sprawę z kalibru tego ambarasu.

Problem leży też częściowo w samych użytkownikach, którzy nie mają żadnego obowiązku znać się na komputerach i wchodzeniu w tryby awaryjne. Myślę, że więcej niż połowa z nich nie widziała nigdy nawet takiej opcji w Windows 10. Przed AMD stoi więc spore zadanie, bo jak tak dalej pójdzie, to wszyscy po linii najmniejszego oporu będą sięgali po karty NVIDIA, a jak to się kończy już wszyscy zdołaliśmy na własnych skórach poczuć.