https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY18wZjc0ZC9wLzIwMjAvMDIvMTQvODI1LzQ2NC9kOThlNWQ2NmQ3ZTA0MjdlODBjNjQwNWY0NjQ3MDYwNi5qcGVn.jpeg
autor: Facebook/MGMiŻŚ/Twitter/Kuba Kaługa

Absurdalna akcja przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej. Protestujący... rozebrali się do naga i poszli do łóżka. "Leżymy dla natury"

by

Tego jeszcze nie było! Aktywiści z Obozu dla Mierzei rozstawili na terenie prac nad przekopem łóżku, rozebrali się do naga i weszli pod kołdrę. Nawiązali w ten sposób do akcji Johna Lennona i Yoko Ono z 1969 roku. Ostatecznie protest zakończył się przed godz. 9.

Mayra Wojciechowicz i Rudolf Robak, bo tak nazywają się inicjatorzy akcji, podkreślają, że w ten sposób chcieli zwrócić uwagę na „brak czułości” wobec natury i „rozwiązania siłowe”, które ich zdaniem ma stosować rząd prowadząc na terenie Mierzei Wiślanej inwestycję „wbrew zastrzeżeniom Komisji Europejskiej, woli mieszkańców i bez prawomocnej decyzji środowiskowej”.

Naszym hasłem jest „Miłość i mierzeja bez przerwy”. Chcieliśmy wykorzystać to komercyjne w swojej odsłonie święto dla aktywizmu. Chcemy pokazać, że czułość może być tym, co powinno nas prowadzić przez życie. Nie rozwiązania siłowe, tak jak rząd rozwiązania siłowe tutaj wprowadza na Mierzei

— grzmią aktywiści.

Leżymy nago w łóżku, bo nawiązujemy do akcji Johna Lennona i Yoko Ono, którzy przez tydzień leżeli w łóżku dla pokoju. Teraz my leżymy dla natury, a przede wszystkim dla Mierzei Wiślanej

— podkreślają.

A na tym nie koniec…

Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać, niszczyć i dlatego tutaj jesteśmy

— oskarżają.

Na miejscu pojawiła się policja. Funkcjonariusze spisali dane uczestników protestu i zwróciła się o opuszczenie placu budowy.

gah/rmf24.pl